

Nadia potrzebuje pompy insulinowej. Cukrzyca rujnuje jej dzieciństwo❗️
Cel zbiórki: Zakup pompy insulinowej
Cel zbiórki: Zakup pompy insulinowej
Opis zbiórki
Płacz Nadii rozrywa mi serce. Do bólu od wkłuć igieł już się przyzwyczaiła. Była bardzo dzielna, gdy musieliśmy rozciąć ropień na jej ośmioletnim ciałku. Teraz boli ją najbardziej niesprawiedliwość i ograniczenia.
Od maleńkości na aksamitnym ciałku, nie wiadomo skąd, pojawiały się bolące rany. Rozpoznano celiakie i chorobę Duhringa. Musiałam zacząć gotować dwa różne obiady. Nie jest to łatwe, ale to nic w porównaniu do diagnozy, którą dostaliśmy w 2020 roku.

Gdy Nadia miała 6 lat, zaczęła moczyć się w nocy, źle się czuła. Myślałam, że nie ma się czym przejmować. Może po prostu wystarczy wieczorem ograniczyć płyny. Objawy nie ustępowały, więc udaliśmy się do szpitala. Nadia była na oddziale aż 2 tygodnie. Okazało się, że to cukrzyca typu I! Tu zaczyna się największy ból. Tu zaczyna się największa troska o zdrowie mojej córeczki.
Pompa insulinowa, którą obecnie ma Nadia, potrzebuje ciągłej kontroli. Gdy mała jest w szkole, muszę być ciągle pod telefonem, gdyby nagle wzrósł cukier. W ciągu dnia muszę Nadii podać insulinę 5 razy, co konkretną liczbę godzin, czyli też podczas lekcji. Nie mogę przez to pracować. Zrezygnowałam z pracy w aptece, ponieważ Nadusia potrzebuje stałej opieki. W nocy nawet 4 razy budzi mnie wycie pompy z powodu zbyt wysokiego cukru. Zdarzyło się, że Nadia o północy miała 550 g/dl cukru, podczas gdy maksymalna wartość u osoby dorosłej to 180 g/dl. Takie sytuacje zagrażają jej życiu!

Nadia płacze, ponieważ nie może zjeść cukierków, które dzieci przynoszą z okazji urodzin. Ostatnio nauczycielka specjalnie pod jej nietolerancję glutenu upiekła ciasto marchewkowe z odpowiednią mąką. Też nie mogła go zjeść z powodu wysokiego cukru. Widzi, że jest ograniczona, że nie może tyle, co inne dzieci, ale problem, jest o wiele głębszy. Boję się zostawić ją samą. Nie może nawet spać u dorosłej siostry. Co jeżeli w nocy nie usłyszą wycia pompy? Nadia bardzo chciała pójść na basen, ale nie może, bo trzeba by było odłączyć pompę, a wtedy to już w ogóle nikt nie miałby pod kontrolą jej stanu cukru. Na wycieczkę szkolną musiała ostatnio jechać z tatą, ponieważ nauczyciele nie chcą brać odpowiedzialności i podawać naszemu dziecku insuliny.
Szansą na częściową normalność jest nierefundowana pompa. Robimy wszystko, by zebrać potrzebne pieniądze. Czy możesz nam pomóc? Ta pompa sama ureguluje poziom cukru w Nadii organizmie. Nadia w końcu będzie mogła się poczuć jak zwykłe dziecko, a ja odetchnę i w dzień, i w nocy. Bardzo ciężko żyć w ciągłym stresie oraz strachu o życie córeczki.

Przez cukrzycę Nadii popsuł się wzrok, obraz ma zamglony. Ma też zanik jelita trzeciego stopnia. Musi przyjmować leki na anemię i trzymać się specjalnej diety ze względu na celiakie. Od uczulenia na insulinę zanikł mięsień uda. Myśleliśmy z początku, że może to jakiś dziwny siniak, ale okazało się, że to rzadka reakcja na nieodpowiednio dobraną insulinę. Za to od zastrzyków powstał ropień na pośladku, który lekarz musiał rozciąć.
Nadusia ciągle cierpi. Tak bardzo chcemy dać jej przynajmniej trochę radości. Tak bardzo my, rodzice, potrzebujemy wytchnienia. Proszę, pomóż nam! Pomóż naszej córeczce!
Agnieszka i Roman, rodzice Nadii

- Drużyna Old Boys5000 zł
- Michal Buczko250 zł
Zdrowka od grupki licytujacej
- Grzegorz Grudzinski20 zł
Licytacja
- Wpłata anonimowa540 zł
- Anonimowy Pomagacz20 zł
