Walka o sprawność Niny trwa! Czas ucieka!

operacja stopy końsko-szpotawej w Wiedniu, dalsze leczenie, koszty dojazdu
Zakończenie: 20 Grudnia 2020
Rezultat zbiórki
Dziękujemy za pomoc każdemu, kto dołożył się do naszej zbiórki. Środki, choć nie wystarczyły na całe leczenie, to bardzo pomogły nam wyjechać do Wiednia i opłacić operację Ninki. Byliśmy przeszczęśliwi, patrząc na postęp zielonego paska!
Po operacji niestety okazało się, że z jedną nóżką są większe problemy, niż wcześniej sądziliśmy i leczenie musi trwać. To był szok, ale wierzymy, że uda się kolejnym razem i będzie lepiej... Za nami i przed nami wiele ciężkich przeżyć i chwil. Wasza pomoc sprawia, że się nie poddajemy!
Bardzo dziękuję za wszystkie wpłaty, z całego serca! Cudowne, że na tym świecie wciąż są osoby, które pomagają, jak umieją, które nie przechodzą obojętnie wobec cudzego nieszczęścia, zwłaszcza jeśli dotyczy ono dziecka. Jeszcze raz dziękuję!
Mama Niny
Opis zbiórki
Zaraz po urodzeniu rozpoznano u Niny obustronną, wrodzoną wadę stóp! Parę dni później płakałam, patrząc na śliczne niemowlę, które ma całe nóżki w gipsach, a po nich na piętach cieknie krew! Tak bardzo pragnę, żeby moja malutka Nina bez cierpienia mogła cieszyć się życiem, a w rzeczywistości już 4 rok zmaga się z nieustannie towarzyszącym bólem... Musi być pilnie operowana! Jeżeli w porę jej stópki nie zostaną zoperowane, to z czasem może dojść do zniekształceń kości. Rosnąca deformacja stóp może skazać moje dziecko na wózek inwalidzki… Proszę o pomoc!
Chwilę po urodzeniu, u mojej córeczki stwierdzono wadę stóp określaną jako stopy końsko-szpotawe. Miała tak śliczną buzię, lecz jej malutkie stópki były zdeformowane! Natychmiast rozpoczęliśmy walkę o zdrowie Niny. Lekarze zaczęli leczyć ją serią gipsów, które były zmieniane co tydzień. Nie przynosiło to dobrego skutku, więc zmieniliśmy lekarza. Niestety, kolejny ortopeda również nie potrafił pomóc mojej córeczce. Gipsy ciągle zsuwały się z nóg…
Później Nina trafiła do prywatnej kliniki. Tam, oprócz korekcji stóp gipsami, został przeprowadzony zabieg tenotomii, czyli przezskórne przecięcie ścięgna Achillesa. Po kolejnych tygodniach z gipsami na nóżkach okazało się, że trzeba zrobić kolejną tenotomię. Na rany miała założone gipsy! Po jej nóżkach ciekła krew… Nigdy nie zapomnę tego widoku i jej płaczu...
W dalszym leczeniu trzeba było zakupić specjalne buty z szyną. Na początku Nina musiała mieć je założone przez 24h na dobę. Po jakimś czasie już tylko na noc. Mimo wszelkich moich starań Nina nie chciała spać z szyną. Na malutkich stópkach dziecka ciągle pojawiały się otarcia i kiedy mała zorientowała się, że ma wielką szynę między nogami, zaczynała rozpaczliwie płakać. Gdybym tylko mogła, wzięłabym cały jej ból na siebie! To był horror! Ona tak bardzo cierpiała, a ja nie mogłam zrobić nic więcej prócz głaskania, przytulania i całowania...
W tamtym okresie nie przespałyśmy żadnej nocy. Po kolejnej wizycie lekarz stwierdził, że Nina musi zostać poddana operacji, ponieważ nastąpił nawrót choroby. Niestety operacja w Polsce jest bardzo inwazyjna, a po jej przeprowadzeniu istnieje duże ryzyko kolejnego nawrotu. Co za tym idzie, czekałyby ją kolejne operacje…
Stopa końsko-szpotawa nie jest wyrokiem. Jest to schorzenie, które można całkowicie wyleczyć, lecz aby to zrealizować potrzebny jest wysoce wykwalifikowany lekarz, który specjalizuje się właśnie w dziedzinie skomplikowanych deformacji kończyn dolnych i leczeniu wady końsko-szpotawej. Udało nam się odnaleźć pana doktora Christofa Radlera z kliniki Speising w Wiedniu. Właśnie w nim pokładamy nasze ostatnie nadzieje…
W tym roku Nina skończyła 4 lata. Bardzo narzeka na bol stóp i z dnia na dzień chodzi coraz gorzej. Musi być pilnie operowana! Skóra na obciążonej części stopy grubieje. Kształtują się modzele, a nieużywana pięta pozostaje miękka i przestaje rosnąć.
Potrzebuję pieniędzy na operację stopy końsko-szpotawej w klinice ortopedycznej w Wiedniu. Jestem samotną matką. Nie jestem w stanie uzbierać takich pieniędzy, dlatego za namową przyjaciół zdecydowałam się zwrócić z prośbą o pomoc. Marzę o tym, aby Nina mogła w przyszłości, tak inne dzieci biegać, bawić się, uprawiać sporty. Pomóż mi sprawić, aby moje dziecko dłużej nie cierpiało...
Z całego serca proszę o wsparcie!