Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Bez leków nie będę mogła oddychać. Proszę, pomóż mi żyć z ciężką chorobą!

Aleksandra Krzysztofik
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Zapas leków dla Oli

Aleksandra Krzysztofik, 25 lat
Tomaszów Mazowiecki, łódzkie
Mukowiscydoza
Rozpoczęcie: 21 Lutego 2020
Zakończenie: 4 Kwietnia 2020

Rezultat zbiórki

Chciałabym z całego serca podziękować ludziom o wielkich sercach. Dzięki wam przez 1.5 roku nie musiałam się martwić o zakup leków, sprzętu do rehabilitacji czy wyjazdów do ośrodków i klinik leczących moją chorobę, czyli mukowiscydoze. Środki zostały wykorzystane na bieżący zakup leków (antybiotyków, probiotyków, enzymów trawiennych, leków na astmę, serce, schorzenia reumatologiczne, wspomagających prace całego układu pokarmowego, leków przeciwzakrzepowych), inhalator, ustniki, środki do dezynfekcji, opatrunki i wiele innych. 

Dziękuję za Waszą pomocą. Mając wspaniałych ludzi wokół siebie, łatwiej jest walczyć z ciężką chorobą...

Ola

Opis zbiórki

Rytm mojego życia wyznacza ciężka, nieuleczalna choroba – Mukowiscydoza. Przyjmuję ok. 37 tabletek różnych leków na dobę plus zastrzyki z heparyny. Stan mojego zdrowia w ostatnich latach też dramatycznie się pogorszył. Przez ciągłe wkłucia w czasie pobytu w szpitalu doszło do skrzepów w żyłach. Od dawna moje życie to ból i łzy. 

Trzy lata temu na świat przyszła moja córeczka. Chcę być dla niej z mamą, która nie musi ciągle przebywać w szpitalu. Nie chcę, aby więcej prosiła: „mama, wstań...”, kiedy dopada mnie silniejszy rzut choroby. By do tego nie dopuścić, muszę przyjmować leki, które niestety przekraczają wysokość mojej renty… Proszę Cię o pomoc – bym mogła żyć i być mamą dla mojej córeczki!

Aleksandra Krzysztofik

Mam na imię Ola. W czerwcu skończę 23 lata Mukowiscydoza w moim przypadku została wykryta przez lekarzy zaraz po urodzeniu. Mama, wychodząc ze mną, maleńką ze szpitala już wiedziała, że będę wymagała nieustannej pomocy. Zawsze musiałam brać leki, robić inhalacje i drenaże – nigdy nie było inaczej. Dzięki mojej mamie przez całe dzieciństwo i nastoletnie życie nie odczuwałam aż tak bardzo skutków ciężkiej choroby. Robiła wszystko, by było mi jak najlżej. Dodatkowo całe leczenie było refundowane. Wraz z ukończeniem 18 lat pomoc się skończyła. Wtedy zaczął się mój koszmar.  Do 18 roku życia dzieci chore na Mukowiscydozę leczą się w ośrodkach pediatrycznych, gdzie opieka i standardy oraz oddziały są na najwyższym poziomie. Niestety po 18 roku życia nie jest już tak kolorowo – często brakuje lekarzy, którzy chcą leczyć tak ciężką chorobę. Koszty leczenia z wiekiem idą dramatycznie w górę...

Moja choroba postępuje – powoduje coraz większe trudności z oddychaniem. Przez to, że ciągle leżę w szpitalu moje żyły – po częstych wkłuciach – są w opłakanym stanie. Niestety po moim ostatnim pobycie w szpitalu w grudniu 2019 roku doszło do zakrzepnięcia całego dużego naczynia w szyi. Cały czas stosuje heparynę, aby skrzepy się rozeszły. Zdecydowałam się na założenie portu naczyniowego. 

Do tej pory z wykupieniem leków radziłam sobie sama, dorabiając do renty. Niestety z racji tego, że koszty z wiekiem idą w górę, wymagam coraz więcej. Zaczyna mi brakować pieniędzy na moje leczenie... 

Nie wymagam od życia zbyt wiele – chcę po prostu żyć i móc wychowywać własne ukochaną córeczkę. Nie chcę, żeby znów widziała mnie bez sił na szpitalnym łóżku. Nie chcę, by moja ciężka choroba odbijała się tak bardzo na jej życiu. Nigdy nie prosiłam o pomoc, ale już nie widzę innego wyjścia. Dziękuję za każde wsparcie – za każdą cegiełkę, która przyczynia się do tego, by moje życie było lepsze.

Ola

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki