By strach związany z chorobą nie zamknął jej w czterech ścianach...

zakup ortez wraz z obuwiem do ortez
Zakończenie: 24 Grudnia 2018
Opis zbiórki
Boję się, że przyjdzie taki dzień, kiedy Oliwka nie będzie chciała wyjść z domu. Tak bardzo będzie się wstydzić swojej wady, że zrezygnuje z wszystkiego, co piękne, co oferuje nam świat. Nigdy nie myślałam, że córeczka, którą urodzę, będzie tak bardzo cierpieć, że mimo tego, iż chce normalnie żyć, tak jak inne dzieci, to rzeczywistość będzie dla niej, tak brutalna.
Dnia, w którym Oliwka przyjdzie na świat, nie zapomnę do końca życia. Czekałam na nią i tak jak każda mama miałam milion pytań w głowie. Teraz wiem, że nie ma nic cenniejszego niż zdrowie. Córeczka urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową oraz stopami końsko-szpotawymi. Zdawałam sobie sprawę, że Oliwka będzie wymagała wyjątkowej opieki, leczenia, rehabilitacji, a także operacji. Już w tamtym momencie moje serce pękało na kawałki. Wyobrażałam sobie, ile cierpienia będzie musiała znieść ta mała istotka, którą tak bardzo kocham, którą chcę uchronić przed całym złem tego świata.
Oliwka jest już po kilku operacjach, z których ja pamiętam głównie ogromny strach, oczy przepełnione łzami i minuty, które wydawały się wiecznością. Niestety, Oliwka coraz częściej czuje się gorsza od rówieśników, zaczyna się izolować, obawiam się, że nie jest to spowodowane jedynie wkraczaniem w trudny wiek, to wina choroby…
Jeśli Oliwka nie będzie się dalej rehabilitować, jeśli nie otrzyma profesjonalnych ortez, konieczna będzie kolejna operacja. To oznacza, że na całe tygodnie córka utknie w domu, będzie przywiązana do łóżka, a to dodatkowo źle wpłynie na jej stan. Boję się, że wtedy naprawdę przyjdzie dzień, kiedy Oliwka załamie się, nie będzie chciała spotykać się z innymi ludźmi. Straci szansę, na piękne chwile swojego nastoletniego życia, kiedy ludzie po raz pierwszy zakochują się, nawiązują przyjaźnie na długie lata. To wszystko może ominąć moją córeczkę, jeśli teraz nie dam rady jej pomóc…
Oliwkę wychowuję sama, nie jest mi łatwo, ale dla niej zawsze staram się mieć czas. Widzę, jak bardzo chciałaby chodzić, biegać, być taką dziewczynką, jak każda inna w jej wieku. Niepełnosprawność niszczy jej życie, a ja nie mogę na to patrzeć bezczynnie! Wiem, że są dobrzy ludzie, którzy mogą nam pomóc, którzy sprawią, że Oliwka będzie dzieckiem pełnym radości!
To miejsce gromadzi niezwykłych pomagaczy, ludzi o dobrych sercach, dzięki którym niemożliwe nie istnieje! Wiem, że z Wami dam radę pomóc mojej córce, że uniknie operacji, bo otrzyma nowe ortezy, dzięki którym będzie chciała wyjść z domu! Proszę, pomóż!