Twoja pomocna dłoń to szansa na lepszą przyszłość Patrycji!

Każdy rodzic boi się o swoje dziecko, gdy jednak już w pierwszych chwilach życia ukochane maleństwo jest skazane na potworną walkę, przerażenia, które temu towarzyszy nie jesteśmy w stanie wyrzucić z pamięci już nigdy. Wspomnienie to wdziera się w naszą codzienność i wkrótce później zdajemy sobie sprawę, że ten strach nie zniknie tak po prostu, że już zawsze z nami będzie…

Jestem mamą 5-letniej córeczki, która choruje na mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe, padaczkę oraz wadę wzroku. Walka Patrycji zaczęła się wraz z pierwszym oddechem. Córeczka przyszła na świat w 31. tygodniu ciąży w zamartwicy. Otrzymała zaledwie 1 punkt w skali Apgar. Tuż po urodzeniu córeczki dowiedziałam się od lekarzy, że obie otarłyśmy się o śmierć!

Mimo, że od tamtych dramatycznych chwil dzieli nas już wiele czasu i każdego dnia walczymy o lepsze jutro Patrycji, córeczka wciąż nie chodzi i nie siedzi samodzielnie, mówi tylko pojedyncze słowa. Niedawno doszły jeszcze kolejne problemy. Córeczka przeszła operację biodra, a kilka miesięcy po niej niestety doszło do złamania operowanej nogi, przez co na długi czas musieliśmy przerwać rehabilitację ze względu na założony gips. Teraz każdego dnia staramy się nadrobić zaległości, aby możliwe były dalsze postępy w walce o jak największą sprawność Patrycji. 

Oprócz rehabilitacji ruchowej, zajęć na basenie i hipoterapii, córeczka ma jeszcze terapię z logopedą, psychologiem i pedagogiem. Do wszystkiego dochodzą jeszcze koszty niezbędnego sprzętu, co w połączeniu daje ogromną sumę pieniędzy, której nie jestem w stanie sama uzbierać.

Proszę, nie zostawiajcie nas samych na tej trudnej drodze. Pomóżcie mi zawalczyć o sprawną i samodzielną przyszłość córeczki. Bez Was nie damy sobie rady! 

Anna, mama

Wesprzyj Patrycję poprzez licytacje (otwiera nową kartę)