Ostatni krzyk kręgosłupa o pomoc! Skolioza zabija, Patrycja jest w niebezpieczeństwie!

pilna operacja stabilizacji i resekcji kręgosłupa w Czechach
Zakończenie: 7 Września 2020
Opis zbiórki
Potrzebna bardzo pilna pomoc! Patrycja jest w ogromnym niebezpieczeństwie… Skolioza zabija – wygięty o 140 stopni kręgosłup sprawia nieludzki ból! Patrycja szybko się męczy, coraz ciężej jej oddychać… Operacja to jedyny ratunek! Zostało już niewiele czasu na pomoc… Prosimy o pomoc, nie ma ani dnia do stracenia!
Patrycja: To nie tylko zbiórka na operację. To zbiórka na to, by ratować resztę mojego życia i uwolnić mnie od bólu. Mój kręgosłup wykrzywia się, deformuje sylwetkę… Najgorsze jest jednak to, że zabiera miejsce innym narządom, uciska je, miażdży. Oddycham tylko połową jednego płuca, bo drugie jest całkowicie zmiażdżone! Kręgosłup wbija się w żebra, co powoduje potworny ból. Mam też problemy z sercem. Boję się, co ze mną będzie... Czy przetrwam.
Gdy miałam 5 lat, wykryto u mnie wadę postawy. I się zaczęło… Wydawało się, że to nic takiego –
wady postawy są częste u dzieci, są też sposoby leczenia – rehabilitacja, operacje… Ze mną było inaczej. Mój przypadek okazał się skomplikowany, żeby nie powiedzieć beznadziejny… Na tyle, że przez te wszystkie lata nikt w Polsce nie chciał się podjąć operacji. Byłam we wszystkich najważniejszych szpitalach, zajmujących się leczeniem wad postawy – tułałam się po nich jako dziecko, a potem jako dorosła. Odwiedziłam najlepszych specjalistów… Za każdym razem ostatecznie odmawiano mi pomocy.
Kilka razy byłam już szykowana do operacji. Niestety - szpital wycofywał się w ostatniej chwili. Za każdym razem miałam nadzieję, że przestanę cierpieć, nadzieję, którą brutalnie mi odbierano…Powody? Zbyt duże ryzyko, niedostateczne możliwości sprzętowe, niedostateczne do mojego przypadku techniki, ryzyko powikłań. Wiele czynników, które doprowadziły do tak tragicznego stanu, jaki jest teraz... Medycyna była bezradna wobec mojej choroby, ja też… Skrzywienie cały czas się pogłębiało i stawało się coraz trudniejsze do leczenia, a ja cierpiałam coraz bardziej.
Nie jesteś w stanie sobie wyobrazić, co przeżywam każdego dnia. Nie mogę spać, bo bóle pleców budzą mnie co noc. Drętwieją mi nogi, boli głowa, serce, klatka piersiowa, coraz ciężej mi oddychać. Gdyby nie ćwiczenia oddechowe, które wykonuję i mój ukochany śpiew, byłoby jeszcze ciężej. Jeszcze potrafię chodzić, ale jak długo? Podpieram się, zatrzymuję co chwilę. Przejście nawet niewielkich odległości to dla mnie wysiłek jak przebiegnięcie maratonu. Saturacje są coraz niższe, mam coraz cięższy oddech. Potwornie bolą mnie plecy… Boję się o swoje zdrowie i życie… Boli tak bardzo, że wiem, że to ostatni moment na jakiekolwiek działanie - to krzyk mojego ciała o pomoc.
W Polsce nie ma już dla mnie szansy. Zaczęłam szukać gdzie indziej i tak trafiłam do szpitala w Czechach… Tamtejsi specjaliści, po zapoznaniu się z moją dokumentacją, postanowili podjąć się operacji. Doprowadzą kręgosłup do takiego stanu, by nie zagrażał życiu i nie powodował niedowładu. Są jednak pewni, że to ostatni moment na to, by mi pomóc! Jestem pod wrażeniem ich opieki i działania, ale w Czechach jestem pacjentką prywatną, za leczenie muszę zapłacić… Kwota za ratunek to ponad 300 000 zł! Walczę o refundację z NFZ, ale to może zająć wiele miesięcy… Ja czasu nie mam, dlatego muszę prosić o Twoją pomoc!
Choć tyle razy ją traciłam, wciąż mam nadzieję. Wciąż mam motywację do działania i walki o swoje życie. Mam 28 lat i bardzo fajną pracę, na którą się uparłam i dopięłam celu (zajmuję się SEO/SEM i copywritingiem). Mam głód świata i miłość do życia… Bardzo chcę, by trwało dalej, w dobrym zdrowiu, bez bólu. Proszę – pomóż mi…
____________
FACEBOOK: Bądź z Patrycją na Facebooku i śledź jej walkę o życie
LICYTACJE: Weź udział w licytacjach! Kupując, też pomagasz!
Obejrzyj materiał o Patrycji w "Sprawie dla Reportera":