Patryk ma szansę chodzić! Potrzebuje tylko trochę pomocy...

6 turnusów rehabilitacyjnych
Zakończenie: 1 Lutego 2020
Opis zbiórki
Patryk nie zna życia bez chorób - już się z nimi urodził. Jednak wie, że rehabilitacja pomaga mu, potrafi po niej więcej, cieszy się z każdego sukcesu, chociażby z niezdarnych kroczków, możliwości zrobienia czegoś samodzielnie. Przyszedł moment, kiedy bez pomocy rodzice Patryka nie będą w stanie zapewnić synowi dalszej rehabilitacji. Kilkanaście lat jakoś dawali radę, ale teraz proszą o wsparcie ludzi - nawet niewielka darowizna od wielu osób pomoże zapewnić turnusy na cały rok 2018.
Patryk od urodzenia boryka się z niepełnosprawnością. Urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym i innymi wadami wrodzonymi. Ma obustronny niedosłuch, dużą wadę wzroku, koślawość stóp, refluks pęcherza moczowego, refluks żołądka, padaczką zamyśleniową. Wszystkie te wady i schorzenia spowodowały, że nasz syn wymaga stałej opieki osoby dorosłej. Jesteśmy z nim nieustannie - dzień i noc - i wszystko wskazuje na to, że tak już zostanie do końca naszych dni. Co będzie później? Staramy się o tym nie myśleć...
Synek mie potrafi samodzielnie wykonywać wszystkich czynności, mówi kilka niewyraźnych słów, porusza się przy balkoniku lub z pomocą drugiej osoby, nie utrzymuje równowagi. Jeśli idziemy na spacer, to tylko z wózkiem inwalidzkim - Patryk nie da rady chodzić sam, szybko się męczy przy większych odległościach.
Od pierwszych dni był stałym bywalcem szpitali i placówek rehabilitacyjnych. W okresie niemowlęcym przeszedł zabiegi na obustronną przepuklinę i wodniaczka. Przyszłość rysowała się w czarnych barwach, ale walczyliśmy - dla synka. Dzięki intensywnej pracy na turnusach zaczął siadać sam - miał wtedy 1,5 roku. Gdy skończył 5 lat, postawił swoje pierwsze, koślawe kroczki. Jak my się wtedy cieszyliśmy! Dla mojego synka oznaczało to tyle, co dla zdrowego człowieka wejście na trudny górski szczyt…
Po drodze było wiele operacji, m.in. wydłużania ścięgien, które miały przynieść lepsze efekty w chodzeniu, ale niestety… Po zabiegu przez pół roku w ogóle nie był w stanie siedzieć i chodzić, chociaż rehabilitacja ruszyła od razu. Walczymy dalej, bo widzimy efekty mozolnych ćwiczeń - po każdej godzinie widać poprawę! Właśnie dlatego staramy się zapewnić naszemu synowi najlepszą opiekę swoją, lekarzy specjalistów oraz placówek rehabilitacyjnych. Zakupiliśmy sprzęt, który możemy wykorzystać do ćwiczeń w domu: ortezy, pionizator, oraz obuwie specjalistyczne. To wszystko kosztowało majątek, ale dla synka staramy się, jak możemy…
Jak to się dzieje, że taki młody człowiek, którego dotknęło tyle nieszczęść, potrafi nadal się uśmiechać? Tymczasem Patryk zadziwia nas swoją wewnętrzną siłą i radością. Uwielbia kontakt z dziećmi - ma 9-letniego brata, z którym jest niezwykle zżyty.
Każdego dnia toczymy bój o zdrowie syna. Chcielibyśmy mu zapewnić jak najwięcej zajęć rehabilitacyjnych, aby go usprawnić w jak największym stopniu. Niestety, potrzebne są ogromne nakłady finansowe, którym sami nie jesteśmy w stanie sprostać…
Dlatego prosimy Państwa pomoc. Zebrane środki będą przeznaczone na specjalistyczną rehabilitację Patryka, która jest jego jedyną szansą na samodzielność. W głębi serca wierzymy, że nasz synek będzie jeszcze chodził. Bardzo prosimy o pomoc, bo nie mamy już za co opłacać leczenia synka… Z góry dziękujemy za każde wsparcie.
Rodzice Patryka - Iwona i Wojciech Pawłowscy.