Zbiórka zakończona
Patryk Skwarczyński - zdjęcie główne

Pomóż odwrócić zły los i zawalczyć o sprawność Patryka!

Cel zbiórki: Operacja stóp końsko-szpotawych

Patryk Skwarczyński, 9 lat
Nowa Sól, lubuskie
Stopy końsko-szpotawe
Rozpoczęcie: 5 maja 2021
Zakończenie: 31 sierpnia 2021
15 249 zł(68,26%)
Wsparły 93 osoby

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0128710 Patryk

Cel zbiórki: Operacja stóp końsko-szpotawych

Patryk Skwarczyński, 9 lat
Nowa Sól, lubuskie
Stopy końsko-szpotawe
Rozpoczęcie: 5 maja 2021
Zakończenie: 31 sierpnia 2021

Opis zbiórki

Kiedy jesteś w ciąży, w twojej głowie pojawia się mnóstwo scenariuszy. Żaden z nich nie zakłada jednak choroby, cierpienia i strachu. Żaden z nich nie przewiduje, że o przyszłość własnego będziesz musiała walczyć. Niestety, czasem los stawia nas przed wyzwaniami, których nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. 

Patryk  jest wyczekanym dzieckiem. Ciąża była czasem ekscytacji, wielu emocji i snucia kolejnych planów. Mijając inne dzieci, widząc mamy uśmiechałam się pod nosem, wiedząc, że niebawem dołączę do ich grona. 

W swoich marzeniach, planach i zamierzeniach nie przewidziałam jednego istotnego elementu, że los może nas brutalnie zaskoczyć. U mojego synka zdiagnozowano chorobę, która już na zawsze może mu odebrać sprawność i samodzielność. Diagnoza: stopy końsko-szpotawe początkowo brzmi jak zagadka, jednak kiedy odkrywa się odpowiedź na pytanie, co się z nią właściwie kryje… W tym momencie zdajesz sobie sprawę, że życie będzie toczyło się zupełnie innym torem, a obraz macierzyństwa staje się zupełnie inny. 

Najgorsza jest dla mnie świadomość, że jeśli teraz nie dam rady pomóc mojemu synkowi, być może nigdy nie będzie sprawnie chodzić. To przerażające, szczególnie że operacja nie jest refundowana a ratunek został wyceniony na kilkadziesiąt tysięcy złotych. To środki, których nie mam i nie jestem w stanie zdobyć w tak krótkim czasie. Mój synek cierpi, a ja mam związane ręce. Mogę liczyć tylko na wsparcie i pomoc! Mogę wołać i prosić, byście nie zostawiali mojego dziecka z wyrokiem niepełnosprawności, bo jego ból łamie mi serce każdego dnia.

Dopóki jest nadzieja na walkę, dołożę wszelkich sił, zapukam do wszystkich drzwi, żeby znaleźć ratunek. On jest jeszcze na początku swojej drogi, a ja...  chcę za jakiś czas powiedzieć: synku, zrobiłam wszystko, co w mojej mocy. Dzięki pomocy dobrych ludzi stawiasz kolejne kroki na życiowej drodze. Proszę, dołącz do grona naszych Aniołów, pomóż spełnić marzenie, które zmieni całą naszą przyszłość! 

Wpłaty

Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj