

Bez Twojej pomocy, Patryk pogrąży się w wiecznej ciemności❗️
Cel zbiórki: Terapia genowa, leczenie, rehabilitacja, zakup sprzętów dla niewidomych, pies
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Terapia genowa, leczenie, rehabilitacja, zakup sprzętów dla niewidomych, pies
Aktualizacje
BŁAGAM! Pomóż mi uratować wzrok Patryka!
Patryk ma coraz większe trudności w orientacji w terenie, również w domu, ponieważ z tygodnia na tydzień coraz gorzej widzi.
Dlatego tak ważne jest Wasze dalsze wsparcie. Mamy potwierdzone wyniki badań, z których wynika, że Patryk choruje na genetyczną chorobę Lebera. W dalszym ciągu musimy być pod stałą kontrolą lekarzy specjalistów.
Patryk wstaje codziennie rano z nadzieją, że znów zobaczy świat taki jak kiedyś, zacznie grać w piłkę, jeździć na rowerze czy spotykać się ze znajomymi i rodziną.

Wydatki na leczenie, dojazdy do lekarzy, sprzęt do nauki i do funkcjonowania są ogromne, a pierwsze dwanaście miesięcy będą kluczowe. Dlatego wraz z synem błagamy was o pomoc!
Patryk ma dwie młodsze siostry, które nie rozumieją, co się z nim stało, dlaczego nagle jest taki ograniczony. Nigdy nie myślałam, że będę musiała prosić Państwa o pomoc, ale znaleźliśmy się w ciężkiej i trudnej sytuacji.
Gdy codziennie patrzę na swojego syna, łzy po cichu Cisna się do oczu. Jestem bezradna, bo nie stać mnie na leczenie. Ból i strach goszczą w moim sercu matki bezradnej. Błagam Was o pomoc, by uratować wzrok mojego dziecka.
Ewelina
Opis zbiórki
Patryk ma 15 lat i do tej pory cieszył się każdym dniem, rozwijał swoje pasje i planował przyszłość. Jego choroba spadła na nas niespodziewanie w 2024 roku. Najpierw na lekcji w szkole pojawił się ból głowy. Na początku myśleliśmy, że wszystkie te dolegliwości są wynikiem zwykłego przemęczenia.
Jednak nagle, zupełnie niespodziewanie synek zaczął tracić wzrok w lewym oku. Obecnie nie widzi na nie wcale, oko nie reaguje na ruch… W prawym zostało około 10% widzenia…
Toczymy heroiczną walkę, by mój Patryk nie pogrążył się w wiecznej ciemności… Synek przeszedł szereg badań. Niestety stwierdzono obrzęk tarczy nerwu wzrokowego. Jest również podejrzenie neuropatii nerwu wzrokowego obojga oczu.
Natychmiast rozpoczęłam walkę o wzrok na dziecięcym oddziale okulistycznym. To miejsce, gdzie człowiek uświadamia sobie, jak niebezpieczna i bezwzględna jest obuoczna i stale postępująca choroba, na którą nie ma refundowanego leczenia…
Jedyną nadzieją na postępującą utratę wzroku jest szybkie rozpoczęcie terapii genowej... Syn stracił apetyt, bardzo schudł, nie radzi sobie z tą tragiczną sytuacją… Jest kruchy, obolały i bezbronny... Dla mnie – jego matki – to straszliwy widok, który już na zawsze pozostanie w mojej pamięci.
Obecnie od całkowitej utraty wzroku dzieli nas tylko kilka miesięcy. Tyle wystarczy, aby choroba pochłonęła wzrok mojego synka.
Patryk wciąż przyjmuje leki. Jest pod stałą opieką wielu lekarzy i specjalistów. Nasza walka jest trudna, bolesna i niestety bardzo kosztowna. Nie wiem, jak mam mu powiedzieć, że rokowania są złe i że jeśli nie uzbieramy niezbędnej kwoty, na zawsze przestanie widzieć… Jego ból i strach łamią moje serce.
Wydatki piętrzą się z każdym dniem, a nasze oszczędności już dawno się wyczerpały... Jest nam ciężko. Jestem mamą trójki dzieci, mój synek i córki są dla mnie wszystkim... Dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak prosić Was o pomoc. Błagam, pomóżcie uratować wzrok Patryka. Nie pozwólcie, by pogrążył się w krainie ciemności…
Mama
- Magda Dem koń na kiju50 zł
- Wpłata anonimowa1 zł
- Małgorzata SK50 zł
- Wpłata anonimowaX zł
Życzę Ci światła.
- Wpłata anonimowa100 zł
- Michał50 zł