

Guzy po wycięciu wciąż odrastają – najgorszy ważył AŻ 27 KILO❗️Pomóż uratować nogę przed AMPUTACJĄ❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, diagnostyka, konsultacje zagraniczne
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, diagnostyka, konsultacje zagraniczne
Aktualizacje
Paweł trafił do szpitala❗️Potrzebna pilna pomoc❗️
Kochani,
stan Pawła jest bardzo zły... Obecnie mąż znajduje się w szpitalu! Czy to teraz będzie nasza nowa rzeczywistość?
Paweł będzie musiał co 2-3 miesiące pojawiać się w szpitalu w celu diagnostyki i badań, ponieważ rany słabo się goją i pojawiają się kolejne, niebezpieczne objawy.

Ból, utraty przytomności, problemy z mową, drętwienie rąk i nóg. Wciąż nie wiemy, skąd bierze się to cierpienie? Choroba Pawła jest zagadką!
W tej trudnej sytuacji cierpimy oboje – mąż, bo to jego ciało zajęła choroba, a ja, bo patrzę na jego cierpienie i nie jestem w stanie mu pomóc, choć bardzo bym chciała.

Paweł potrzebuje kosztownych opatrunków i leków, które pomagają choć trochę zminimalizować ból. Ja cały czas walczę, ale brakuje mi już sił... Sama jestem osobą niepełnosprawną, nie mamy z mężem w nikim wsparcia i musimy liczyć wyłącznie na siebie.

Zwracam się do Was z ogromną prośbą o dalsze wsparcie zbiórki. Dziękuję jeszcze raz za pomoc oraz okazane dla nas serce!
Alina i Paweł Kitlas
Ból odbiera Pawłowi siły... Proszę, pomóż!
Kochani Darczyńcy, chciałabym móc przekazać Wam jakieś dobre wieści, ale niestety ich nie mam… Stan zdrowia męża nie ulega poprawie. Nadal na jego nodze są rany, które sprawiają mu ogromny ból!
W środku organizmu nieustannie tworzą się guzy niewiadomego pochodzenia, które również utrudniają mu funkcjonowanie w codziennym życiu. Paweł 2 razy w ciągu tygodnia musi mieć wykonywaną zmianę opatrunków. Nadal szukamy lekarza, zarówno w Polsce jak i za granicą, który zajmie się leczeniem męża i postawieniem diagnozy
Niestety zakup opatrunków, dalsze leczenie i wsparcie specjalistów wiąże się z ogromnymi kosztami. Nie możemy się poddać, ale wiemy, że bez Was nie damy rady… Dziękujemy za dotychczasową pomoc i prosimy – nie zostawiajcie nas w potrzebie!
Alina, żona Pawła
Opis zbiórki
Cierpię z powodu nieustającego bólu, który porównać można z bólem porodowym. Bólu, który zakłóca spokojny sen i regenerację organizmu. Wywołują go rosnące guzy porozsiewane wewnątrz i na zewnątrz mojego organizmu. Bez względu na podejmowane operacje ich usunięcia, wciąż powstają kolejne, nawet w kilka godzin. Ten najgorszy ważył 27 kg.
Na domiar złego, na co dzień towarzyszą mi przypadki nagłej utraty świadomości lub mowy. Czasami jest to również samoistne unieruchomienie różnych części ciała, które powoduje, że moje ciało na kilka lub kilkanaście godzin dosłownie zastyga w jednej pozycji.

Lista moich diagnoz jest niezwykle długa: owrzodzenie podudzia lewego z obecnością tkanek martwiczych, mnogie tłuszczaki kończyny dolnej lewej z obrzękiem limfatycznym, niewydolność serca, zakrzepica, nadciśnienie, przepuklina rozworu przełykowego i sarkoidoza węzłów chłonnych. Niestety, żadna z nich nie jest odpowiedzią na pytanie: „Co tak naprawdę dzieje się z moją nogą?".
Podejrzenia lekarzy wydają się być jednoznaczne i wskazują na słoniowaciznę. Jednak brak specjalistycznej wiedzy i doświadczenia w leczeniu mojej przypadłości w Polsce sprawiają, że choroba pozostaje niepotwierdzona. Brakuje również dokumentacji medycznej – podobno ostatnie takie guzy widziano 30 lat temu.
Przez lata moja noga, na której wciąż rosną guzy, była leczona także onkologicznie, dermatologicznie, przez chirurga naczyniowca i w przychodni leczenia bólu. Każda wizyta kończyła się jednak niepowodzeniem, uniemożliwiając skuteczne wyleczenie. Guzy powstają, a ich rozmiary coraz bardziej utrudniają wykonywanie codziennych czynności życiowych.
Potrzebuję środków finansowych, by móc w końcu usłyszeć prawidłową diagnozę mojej choroby oraz opłacić jej leczenie, które najprawdopodobniej będzie możliwe jedynie za granicą.

Wiąże się to z wysokimi kosztami, którym nie jestem w stanie sprostać. Tylko prawidłowa diagnoza pozwoli na zastosowanie odpowiednich metod leczenia, które uratują kończynę przed amputacją.
Bardzo proszę wszystkich ludzi dobrej woli o choćby symboliczne wsparcie finansowe i udostępnienie tej zbiórki w każdym możliwym miejscu. Jest to jedyna droga, bym mógł wieść normalne życie. Dziękuję za każdą okazaną pomoc!
Paweł

➡️ Artykuł o Pawle w „Interwencji"
➡️ Paweł w „Sprawie dla reportera"
➡️ Rozmowa w Pytaniu na Śniadanie na temat słoniowacizny
➡️ Rozmowa w Pytaniu na Śniadanie z 2022 roku
*Linki do zbiórek w artykułach są nieaktualne
- Anonimowy Pomagacz10 zł
- Mirosława50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
NA ZDROWKO