Wypadek zabrał mu sprawność... Niech mój syn do mnie wróci!

6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Zakończenie: 3 Lutego 2024
Opis zbiórki
Paweł to mój 34-letni syn, który porzucił swoją karierę na rzecz opieki nad niepełnosprawnym tatą. Doskonale wiedział, że nie jestem w stanie samodzielnie zająć się moim mężem, więc przedłożył dobro ojca nad swoje potrzeby i marzenia. Był z nim każdego dnia. Niestety, do czasu. W maju Paweł uległ wypadkowi i do dzisiaj znajduje się w szpitalu! Pomocy!
Syn podróżował w samochodzie jako pasażer. W drodze powrotnej ze sklepu do domu – samochód uderzył w trzy drzewa. Już wtedy Paweł stracił przytomność. Zaniepokojeni sąsiedzi zawiadomili karetkę, która zabrała syna do szpitala. Trafił on na oddział ratunkowy z licznymi obrażeniami wewnętrznymi.
W wyniku wypadku doszło do złamania kości udowej i naderwania ścięgien kolanowych. Co gorsze, zdiagnozowano u niego krwiaka mózgu! Doszło również do pęknięcia części wątroby i złamania kości nosowej.
W szpitalu zmagał się z problemami z wydolnością oddechowo-krążeniową, która obecnie jest już na szczęście ustabilizowana. Paweł przeszedł już jedną operację chirurgiczną, ale czekają go jeszcze kolejne, aby poprawić jego stan. Przez krótki czas był w śpiączce farmakologicznej, ale teraz na całe szczęście jest już wybudzony.
Gdy odwiedzam go w szpitalu, cieszę się, że jest świadomy i kontaktowy. Rozmowa z nim daje mi naprawdę dużo, czuję wtedy, że nie muszę przeżywać tego samotnie. Martyna, dziewczyna Pawła, bardzo angażuje się w pomoc. Jest bardzo empatyczną kobietą. Widzę, że cierpi z powodu tego, co się stało, ale jest silna dla mojego syna. Obie chcemy dla niego jak najlepiej!
Paweł jest inteligentnym człowiekiem, a do tego bardzo towarzyskim i lubianym przez swoich znajomych. Łatwo nawiązuje kontakty i je utrzymuje. Jego hobby to motoryzacja. Zawsze mocno angażował się w pomoc na naszym polu i w ogrodzie. Po godzinach często pomagał innym dokonywać drobnych napraw, czy to motoryzacyjnych, czy technicznych. Jest bardzo pogodny i empatyczny.
Trudno być przygotowaną na rzeczywistość, której teraz doświadczam. Moje oszczędności oraz przychód, który mam, nie jest wystarczający na pokrycie nawet miesięcznej rehabilitacji mojego syna. Bardzo proszę o finansowe wsparcie, aby mój syn mógł wrócić do domu cały i zdrowy. Będę wdzięczna za każdy Państwa gest!
Mama, Marzanna.