

Wypadek zabrał mu sprawność... Niech mój syn do mnie wróci!
Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Aktualizacje
Są już efekty rehabilitacji! Nadal jednak Paweł wymaga wsparcia...
Z całego serca dziękujemy za wszystkie wpłaty! Dzięki Wam Paweł skorzystał z rehabilitacji na zaawansowanym poziomie!
Bardzo dużo już wypracował. Niestety jego stan zdrowia nie pozwala mu funkcjonować całkowicie niezależnie. Nadal musi być rehabilitowany, żeby mógł iść do przodu. Rehabilitacja, która mu pomoże stanąć na nogi, jest jednak nierefundowana...

Teraz ćwiczymy w domu i staramy się każdego dnia, aby walczyć o sprawność razem z nim, ale widzimy, że to jest za mało!
Operacje odłożone zostały na później, ponieważ są to poważne interwencje, których mało lekarzy chce się podjąć. Niosą za sobą zbyt duże ryzyko...
Prosimy Was o pomoc, żeby Paweł stanął w końcu na nogi i był bardziej samodzielny. Dziękujemy za okazane dobro!
Rodzina Pawła
Opis zbiórki
Paweł to mój 34-letni syn, który porzucił swoją karierę na rzecz opieki nad niepełnosprawnym tatą. Doskonale wiedział, że nie jestem w stanie samodzielnie zająć się moim mężem, więc przedłożył dobro ojca nad swoje potrzeby i marzenia. Był z nim każdego dnia. Niestety, do czasu. W maju Paweł uległ wypadkowi i do dzisiaj znajduje się w szpitalu! Pomocy!
Syn podróżował w samochodzie jako pasażer. W drodze powrotnej ze sklepu do domu – samochód uderzył w trzy drzewa. Już wtedy Paweł stracił przytomność. Zaniepokojeni sąsiedzi zawiadomili karetkę, która zabrała syna do szpitala. Trafił on na oddział ratunkowy z licznymi obrażeniami wewnętrznymi.
W wyniku wypadku doszło do złamania kości udowej i naderwania ścięgien kolanowych. Co gorsze, zdiagnozowano u niego krwiaka mózgu! Doszło również do pęknięcia części wątroby i złamania kości nosowej.

W szpitalu zmagał się z problemami z wydolnością oddechowo-krążeniową, która obecnie jest już na szczęście ustabilizowana. Paweł przeszedł już jedną operację chirurgiczną, ale czekają go jeszcze kolejne, aby poprawić jego stan. Przez krótki czas był w śpiączce farmakologicznej, ale teraz na całe szczęście jest już wybudzony.
Gdy odwiedzam go w szpitalu, cieszę się, że jest świadomy i kontaktowy. Rozmowa z nim daje mi naprawdę dużo, czuję wtedy, że nie muszę przeżywać tego samotnie. Martyna, dziewczyna Pawła, bardzo angażuje się w pomoc. Jest bardzo empatyczną kobietą. Widzę, że cierpi z powodu tego, co się stało, ale jest silna dla mojego syna. Obie chcemy dla niego jak najlepiej!

Paweł jest inteligentnym człowiekiem, a do tego bardzo towarzyskim i lubianym przez swoich znajomych. Łatwo nawiązuje kontakty i je utrzymuje. Jego hobby to motoryzacja. Zawsze mocno angażował się w pomoc na naszym polu i w ogrodzie. Po godzinach często pomagał innym dokonywać drobnych napraw, czy to motoryzacyjnych, czy technicznych. Jest bardzo pogodny i empatyczny.
Trudno być przygotowaną na rzeczywistość, której teraz doświadczam. Moje oszczędności oraz przychód, który mam, nie jest wystarczający na pokrycie nawet miesięcznej rehabilitacji mojego syna. Bardzo proszę o finansowe wsparcie, aby mój syn mógł wrócić do domu cały i zdrowy. Będę wdzięczna za każdy Państwa gest!
Mama, Marzanna.
- R.W.100 zł
- M.W.200 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Powodzenia50 zł
- Wpłata anonimowa200 zł
Trzymanko brat!