PILNA Pomoc

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
Przypadek jest niezwykle trudny, bo oprócz nowotworu, u Jędrka występuje także niezwykle rzadka mutacja genu. W naszym kraju nikt sobie z tym nie poradzi. Ostatnia szansa to leczenie w Ohio.
Wszystkiemu winna jest mutacja w genie tp53, zwana inacze zespołem Li-Fraumeni. U zdrowych osób prawidłowo funkcjonujący gen blokuje powstawanie nowotworów, bo w przypadku uszkodzenia, naprawia DNA. Wrodzona mutacja genu tp53 sprawia, że białko nie blokuje podziału nieprawidłowo rozwijających się komórek, a skutek jest tylko jeden - nowotwór. By zminimalizować ryzyko jego powstania, trzeba odizolować wszystkie czynniki rakotwórcze. eczenie w USA.

Guz został wycięty. Teraz przyszła kolej na leczenie. Wiemy już, że radioterapia jest niemożliwa - nie tylko nie daje gwarancji wyleczenia raka, ale także prawie pewne jest to, że spowoduje kolejne nowotwory, z którymi wyniszczony organizm dziecka już sobie nie poradzi. Sama chemioterapia to za mało... Jedyną szansą jest leczenie zaproponowane przez lekarzy z Nationwide Childrens Hospital w Ohio w USA. Koszt takiego leczenia to ponad 500 tysięcy dolarów.
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio na docelową zbiórkę:
Przekaż 1,5% podatku
Przekaż 1,5% podatku
Przypadek jest niezwykle trudny, bo oprócz nowotworu, u Jędrka występuje także niezwykle rzadka mutacja genu. W naszym kraju nikt sobie z tym nie poradzi. Ostatnia szansa to leczenie w Ohio.
Wszystkiemu winna jest mutacja w genie tp53, zwana inacze zespołem Li-Fraumeni. U zdrowych osób prawidłowo funkcjonujący gen blokuje powstawanie nowotworów, bo w przypadku uszkodzenia, naprawia DNA. Wrodzona mutacja genu tp53 sprawia, że białko nie blokuje podziału nieprawidłowo rozwijających się komórek, a skutek jest tylko jeden - nowotwór. By zminimalizować ryzyko jego powstania, trzeba odizolować wszystkie czynniki rakotwórcze. eczenie w USA.

Guz został wycięty. Teraz przyszła kolej na leczenie. Wiemy już, że radioterapia jest niemożliwa - nie tylko nie daje gwarancji wyleczenia raka, ale także prawie pewne jest to, że spowoduje kolejne nowotwory, z którymi wyniszczony organizm dziecka już sobie nie poradzi. Sama chemioterapia to za mało... Jedyną szansą jest leczenie zaproponowane przez lekarzy z Nationwide Childrens Hospital w Ohio w USA. Koszt takiego leczenia to ponad 500 tysięcy dolarów.
Wpłaty
- Wpłata anonimowa20 zł
