

Tata trójki dzieci walczy z glejakiem❗️Ratuj Piotra!
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
1 Stały Pomagacz
Dołącz- Anonimowy Pomagaczwspiera już 2 miesiące
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne
Aktualizacje
Walczę o życie mojego męża❗️Błagam Cię o pomoc!
Patrzę na zdjęcie z naszej pierwszej rocznicy ślubu i tak bardzo się boję, że stracę ukochanego męża, że to już koniec... Proszę Cię, pomóż mi uratować Piotra!
Nigdy nie sądziłam, że spotka nas taka tragedia. Gdy u Piotra zdiagnozowano glejaka, mój świat się zawalił... A gdy okazało się, że to czwarty stopień złośliwości, nie mogłam powstrzymać łez.
Jedyną szansą dla mojego męża jest leczenie, którego nie jesteśmy w stanie sami opłacić. Strach, że nie zdążymy jest ogromny!
Na zbiórce nie mamy nawet 15%...

Boję się kolejnych dni, boję się Świąt... Czy to będzie nasz ostatni opłatek? Ostatnie zdjęcie przy choince... Nie chcę nawet o tym myśleć...
Proszę Cię z całego serca – zobacz mój filmik i prześlij go dalej. Nie mam już wiele czasu, by uratować Piotra...
Zrozpaczona żona
To nie mogą być moje ostatnie święta... Błagam, pomóż mi!
Jestem tatą, mężem... Nie mogę odejść! Choruję na glejaka – jedną z najbardziej podstępnych i agresywnych chorób. Każdy dzień uczy mnie pokory, a jednocześnie pokazuje, jak ogromną wartość ma czas. Dziś walczę o to, by go nie zabrakło. Proszę Cię – pomóż mi.
Święta, które nadchodzą, budzą we mnie lęk. Cieszę się, że spędzę je z rodziną, ale boję się, że będzie to ostatni raz...
Mam jednak nadzieję, że dzięki ludziom o dobrych sercach będę mógł dostać szansę na leczenie, które daje realną możliwość zatrzymania choroby. Niestety, koszty terapii przerastają mnie i moją rodzinę – dlatego proszę Cię o pomoc.
Każda wpłata przybliża mnie do tego, bym mógł dalej żyć, walczyć i być z moimi bliskimi. Dla mnie to nie jest tylko wsparcie finansowe. To dowód, że nie jestem sam w tej niezwykle trudnej drodze.
Dziękuję za każdą złotówkę, każde kliknięcie „udostępnij” i za każdą dobrą myśl.
Twoja pomoc daje mi nadzieję, która dziś jest dla mnie najcenniejsza.Piotr
Mój brat bliźniak walczy o życie! Pilnie potrzebna pomoc!
Błagam Cię, pomóż mi uratować Piotrka! Razem dorastaliśmy, zawsze byliśmy dla siebie wsparciem... A dziś? Czuję się bezsilny... Glejak chce odebrać mi mojego brata, najlepszego przyjaciela...
Dziś piszę te słowa z nadzieją, że dobro i empatia wciąż potrafią czynić cuda. Mój brat bliźniak, Piotrek, od kilku miesięcy toczy nierówną walkę ze złośliwym nowotworem mózgu.
Zawsze byliśmy nierozłączni – dorastaliśmy razem, dzieliliśmy radości i troski, wspieraliśmy się w każdej sytuacji. Teraz jednak przyszedł moment, w którym to ja muszę zawalczyć za nas obu.

Piotrek to człowiek o wielkim sercu – zawsze pomocny, uśmiechnięty, gotowy nieść wsparcie innym. Dziś to on potrzebuje naszej pomocy.
Szansą na zatrzymanie choroby jest terapia, której koszt przekracza nasze możliwości, dlatego zwracam się z ogromną prośbą do wszystkich ludzi o wielkich sercach – pomóżcie mi uratować mojego brata.
Każda złotówka, każde udostępnienie, każde słowo wsparcia ma ogromne znaczenie. Nie potrafię pogodzić się z myślą, że mógłbym stracić połowę siebie. Wierzę, że wspólnie możemy przywrócić Piotrkowi zdrowie i nadzieję na przyszłość.
Z całego serca dziękuję za każdą pomoc i dobre słowo. W walce o życie mojego brata nie poddam się – bo on zawsze był częścią mnie.
Brat Piotrka
Opis zbiórki
Jedyna szansa dla Piotra to koszmarnie drogie leczenie! Przeczytaj tę historię i pomóż pokonać glejaka!
Wiedliśmy normalne, szczęśliwe życie. Ja, moja ukochana żona i trójka wspaniałych dzieci. Nasza najmłodsza pociecha ma zaledwie 7 lat. Nigdy nie przypuszczałem, że spotka nas taka tragedia. Na początku tego roku, nasz świat się zawalił…
Wszystko zaczęło się w styczniu – zaburzenia wzroku, utrata przytomności podczas podróży… Wylądowałem w szpitalu. Diagnozę poznałem miesiąc później. Nie zapomnę chwili, gdy usłyszałem, że to glejak. To był szok…
Rozpoczęło się ratujące życie leczenie – operacja neurochirurgiczna, podczas której lekarze usunęli guza w całości. Później radioterapia i chemioterapia, która ma trwać aż do końca roku.

Gdy przyszły wyniki histopatologii nie było już złudzeń – glejak o IV, najwyższym stopniu złośliwości… Rokowania dla takich pacjentów jak ja, nie są zbyt pomyślne… Tylko 10% szans na przeżycie 5 lat od diagnozy… Nie mogłem się z tym pogodzić, zacząłem szukać ratunku.
Podczas dodatkowej konsultacji onkologicznej dowiedziałem się o terapii TTFields, która zwiększa szansę na przeżycie do 40%. To dla mnie jedyna szansa. I choć to leczenie jest bardzo kosztowne, to zrobię wszystko, by żyć.
Nie wyobrażam sobie świata, w którym nie mogę zobaczyć, jak moje dzieci dorastają, jak układają sobie życie. Chcę być obecny, chcę, by mogły na mnie liczyć. Marzę, by zestarzeć się u boku mojej żony. Dlatego proszę Cię – jeśli możesz, wesprzyj moją zbiórkę.
Piotr
- Anonimowy Pomagacz20 zł
- Ewa100 zł
Spokojnych Świąt
- Anonimowa Pomagaczka50 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata w ramach Stałej PomocyWpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowaX zł
Nie poddawaj się.