Piotr Hubert - zdjęcie główne

Neuroblastoma zabija Piotrusia❗️Został lek ostatniej szansy!

Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne

Zgłaszający zbiórkę:
Piotr Hubert, 11 lat
Wiązów, dolnośląskie
Neuroblastoma IV stopnia
Rozpoczęcie: 12 stycznia 2023
Zakończenie: 24 kwietnia 2023
795 954 zł
Wsparło 21 720 osób

Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne

Zgłaszający zbiórkę:
Piotr Hubert, 11 lat
Wiązów, dolnośląskie
Neuroblastoma IV stopnia
Rozpoczęcie: 12 stycznia 2023
Zakończenie: 24 kwietnia 2023

Aktualizacje

  • Piotruś wrócił do Polski. Został lek ostatniej szansy...

    Tata Piotrusia Huberta:

    "18 marca wróciliśmy do Polski z Barcelony. Tam lekarze powiedzieli nam, że wyczerpali wszystkie dostępne możliwości leczenia i nic więcej nie są nam w stanie zaproponować... Po podanej tam chemii guzy tylko zaczęły rosnąć. Dziś są nieoperacyjne...

    Znajdują się w płucach, na wątrobie, przy kręgosłupie, w okolicy pęcherza. Ten w brzuszku Piotrusia widoczny jest gołym okiem. Jeśli pęknie, nie będzie już można uratować synka...

    Piotr Hubert

    Po konsultacji ze szpitalem we Wrocławiu i badaniach molekularnych guza lekarze widzą jeszcze jedną, ostatnią szansę dla Piotrusia – nierefundowany lek, połączony z chemioterapią. Jedna dawka to koszt 11 tysięcy złotych – będziemy pokrywać leczenie ze środków ze zbiórki, których nie wykorzystaliśmy na Barcelonę. I zbieramy dalej, wciąż prosząc o pomoc... Czekamy na decyzję komisji bioetycznej i wtedy zacznie się leczenie.

    Ten lek – zdaniem lekarzy – ma spowodować remisję. Czyli dla Piotrusia jest jeszcze duża szansa! Ale wiemy też, że ostatnia – poza modlitwami... 

    Prosimy o dobre myśli skierowane w stronę Piotrusia i wiarę, że się uda. Dziękujemy, że jesteście z nami. Dziękujemy za wszystko..."

    Stanisław Hubert

  • PILNE❗️Nowe ogniska nowotworu wykryte u Piotrusia!

    Niestety, wieści nie są takie, jakie chcielibyśmy Wam przekazać… Po operacji okazało się, że usunięty guz odrósł! Zdążył w krótkim czasie dać już przerzuty – są w kręgosłupie i obu płucach! 

    Ta wiadomość nas załamała… Jesteśmy jednak pełni nadziei, że właśnie w tym miejscu Piotruś ma szansę wyzdrowieć, ma szansę przeżyć i pokonać tego strasznego potwora…

    Przed nami badania genetyczne guza, a potem drugi cykl chemii i immunoterapia. 

    Mimo tak ciężkiego i wyniszczającego leczenia, mimo złych wiadomości, my się nie poddajemy. Piotruś się nie poddaje… Jego siła ducha i chęć życia daje mi nadzieję i nie pozwala się poddać. Jestem jego tatą, muszę być silny i nie dać po sobie poznać, jak bardzo się boję…

    Piotr Hubert

    Mój synek będzie żył – mocno w to wierzę. Jednak bardzo potrzebujemy Twojej pomocy, udostępnień zbiórki, zaangażowania… Tylko tak będziemy mogli zazielenić pasek i opłacić leczenie.

    Bardzo dziękuję za wszystko, co dla nas robicie. Co robicie dla Piotrusia.

    Stanisław, tata

Opis zbiórki

Piotruś tak bardzo chce żyć... Wciąż mówi" "Jak będę już zdrowy, to..." i tu wymienia tysiące swoich dziecięcych planów... Mówię synkowi, że tak właśnie będzie, musimy być tylko cierpliwi, pobyć w szpitalu z dala od domu, od mamy, musi być dzielny, a na pewno wszystko się uda... Nie wiem jednak, czy mówię prawdę... Prawda jest taka, że jesteśmy w Barcelonie na leczeniu ostatniej szansy. Żeby je opłacić, brakuje nam miliona złotych...

MAMY OSTATECZNY KOSZTORYS LECZENIA! Ponad milion złotych wyższy, niż to było zakładane – rusza 2 zbiórka na ratowanie życia Piotrusia! Bez naszej pomocy leczenie ostatniej szansy się nie odbędzie! 

Piotr Hubert

Nasza historia:

Nowotwór zaatakował naszego synka! Zadaje cios za ciosem, a Piotrusiowi tak trudno się bronić… Zaledwie miesiąc po zakończeniu leczenia przyszła wznowa! Synek nie chce już jeść, jest słaby… Została nam ostatnia nadzieja – leczenie w klinice w Barcelonie! Dzięki ludziom o wielkich sercach pojechałem tam z synem, Piotruś przeszedł już pierwsze badania, znamy plan leczenia i ostateczny kosztorys. I znowu musimy poprosić o pomoc...

Jeszcze niedawno żyliśmy jak wiele rodzin – skromnie, ale szczęśliwie. Zdrowie, tego sobie zawsze życzyliśmy. Bo jak ono będzie, z resztą człowiek sobie poradzi. Tymczasem los postanowił zabrać nam to, co najważniejsze… Nasz kochany synek Piotruś zachorował na nowotwór!

Diagnoza padła na początku 2020 roku. Na szok i rozpacz mieliśmy tylko kilka chwil, bo zaraz zaczęło się intensywne leczenie. 7 cykli chemioterapii, radioterapia, dwie operacje usunięcia guza… Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Wróciliśmy do domu, Piotruś cały czas przyjmował leki. Nowotwór wrócił w lipcu 2021 roku…

Znów szpital i koszmar, który trzeba przejść na jawie… Po 2 kolejnych cyklach chemii nie było żadnych efektów, dlatego lekarze prowadzący podjęli decyzję o przeszczepie immunologicznym i podaniu megachemii. Gdy tylko leczenie się zakończyło, w miejscu usunięcia guza pojawiła się wznowa… Znów chemia, a potem immunoterapia. I tym razem bez skutku…

Piotr Hubert

Kolejne zmiany pojawiły się w wątrobie! Znów operacja i decyzja o przewiezieniu Piotrusia do Krakowa na dalsze leczenie. Synek miał przyjąć 5 cykli chemii, dostał 7 – dla pewności. Jednak to nie pomogło… 

Po miesiącu od zakończenia leczenia, we wrześniu tego roku, badanie obrazowe wykryło ogniska przerzutowe w wątrobie i płucach! Kolejna operacja – łącznie było ich już 5. Rokowania złe. Piotruś ma neuroblastomę w IV stopniu złośliwości, a do tego oporny na leczenie. 

Piotr Hubert

Dzięki rodzicom dziecka walczącego z tym samym potworem, co Piotruś, poznanym na oddziale, dowiedzieliśmy się o klinice w Barcelonie – najlepszym ośrodku w Europie, specjalizującym się w leczeniu neuroblastom u dzieci. 

Nasz synek ma szansę żyć i pokonać nowotwór, ale musi przejść leczenie w Barcelonie! Nie mamy jednak żadnych oszczędności… Przez ponad dwa lata leczenia synka straciliśmy wszystko.

Dziś ja, jego tata, nie mogę podjąć pracy, bo cały czas jestem przy Piotrusiu, jeżdżę z nim do szpitali, specjalistów. Mamy jeszcze dwie małe córeczki, którymi zajmuje się żona. Żyjemy bardzo skromnie, sytuacja jest trudna, a koszty leczenia i pobytu z Barcelonie są poza naszym zasięgiem…

Piotr Hubert

Wiem, że kwota jest gigantyczna. Mi nawet trudno wyobrazić sobie takie pieniądze... Ale wiem też, że to jedyna nadzieja dla mojego synka, dlatego nie wstydzę się błagać o wsparcie. Proszę, pomóżcie nam...

Stanisław, tata Piotrusia




➡️ Licytacje – Anioły Piotrusia walka z rakiem

 

Piotr Hubert

23.02.2023:
Zmniejszenie kwoty zbiórki.
Decyzją rodziców Podopiecznego Fundacji Siepomaga, Wiktorka, część niewykorzystanych środków ze zbiórki wpłynęło na subkonto Piotrusia, dzięki czemu możemy zmniejszyć kwotę na pasku. 

Wybierz zakładkę
Sortuj według