Piotr Kowalski, 53 lata
Choroba zmieniła mnie w człowieka, który wciąż potrzebuje pomocy, a to nie koniec. Mój okrutny przeciwnik wciąż zabiera mi więcej i więcej!
Zaawansowana miażdżyca doprowadziła do amputacji lewej nogi i nie miałem nawet czasu, by oswoić się z tą sytuacją, bo choroba zaczęła sięgać po więcej. Przeprowadzono już amputację prawej stopy, kolejna amputacja jest kwestią czasu... Czas ucieka, a mi dużo trudniej będzie nauczyć się chodzić na dwóch protezach. Rehabilitacja i leczenie będą potwornie drogie, a przecież nie mogę się poddać. Na szali leży moja przyszłość — pomóż mi ją uratować!
Pomóż mi walczyć, proszę o wsparcie!