Jestem załamany. Choroba zmieniła mnie w człowieka, który wciąż potrzebuje pomocy, a to nie koniec. Mój okrutny przeciwnik wciąż zabiera mi więcej i więcej! We wrześniu ubiegłego roku zaawansowana miażdżyca doprowadziła do amputacji lewej nogi i nie miałem nawet czasu, by oswoić się z tą sytuacją...