

Kubuś potrzebuje rehabilitacji i dalszego leczenia! POMÓŻ!
Cel zbiórki: Turnusy rehabilitacyjne i leczenie
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Turnusy rehabilitacyjne i leczenie
Opis zbiórki
Gdy mama nowo narodzonego dziecka dowiaduje się, że z jego mózgiem jest coś nie tak, jej serce zamiera. Pojawia się milion pytań i to najważniejsze — czy moje dziecko będzie żyło? W pierwszych chwilach życia lekarze postawili Kubusiowi straszną diagnozę. Kiedy patrzyłam na mojego malutkiego synka, nic nie wskazywało, że coś jest nie tak... Słowa lekarzy nie były jednak ponurym żartem albo pomyłką, choć bardzo się o to modliłam. Wiedziałam, że nie mogę się załamać, że muszę walczyć o moje dziecko. Nic innego mi nie pozostało…
W 8 miesiącu życia pojawiła się epilepsja, a ostateczna diagnoza lekarzy brzmi: Mózgowe Porażenie Dziecięce — zespół dyskinetyczny. Dzięki wsparciu setek osób o wielkich sercach w 2020 roku po latach rozpaczy pojawiła się nadzieja. Udało nam się wyjechać z synkiem do Bangkoku na przeszczep komórek macierzystych. To była szansa, na którą czekaliśmy. Pierwsze efekty terapii były takie, że poprawił się wzrok, zmniejszyło napięcie, Kubuś jest bardziej komunikatywny. Radość była trudna do opisania!

Po zakończonej terapii ustały napady, a także poprawił się zapis EEG. Mieliśmy udać się na kolejne podania, jednak nie udało nam się zebrać odpowiednich środków… Obecnie muszę skupić się na zapewnieniu mojemu dziecku potrzebnego wsparcia specjalistów i intensywnej rehabilitacji, która jest kluczowa w jego dalszym rozwoju.
Dzieciństwo Kubusia różni się od tego, które mają zdrowe dzieci. Ciężkie, często bolesne ćwiczenia, czasem łzy i ciągła niepewność przyszłości… Mimo tych wszystkich kłopotów Kubuś jest uśmiechniętym, pogodnym i ślicznym dzieckiem. Rozświetla mój każdy dzień. Może los okaże się dla nas łaskawy i Kubuś w przyszłości, choć troszkę samodzielny…
Gdy na początku zrozpaczona pytałam lekarki, co mam teraz zrobić, odpowiedziała: wszystko, co jest możliwe. Dlatego staram się, jak mogę, by Kubuś wykorzystał wszystkie dostępne możliwości, by zatrzymać rozwój choroby. Pokazaliście już nam, że możemy na Was liczyć w tej trudnej drodze. Czy tym razem również wyciągniecie do nas pomocną dłoń?
Sandra, mama Kubusia
- Klaudia20 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa20 zł