By odbudować dom i bezpieczeństwo

Widzieć, jak w mgnieniu oka bezlitosny żywioł trawi wszystko, co budowało się latami. Patrzeć w ogień i czuć bezsilność, która rozdziera serce. Tulić swoją przerażoną rodzinę i jak mantrę powtarzać im, że będzie dobrze. Ale czy będzie? Skąd wziąć nadzieję i siłę?

8 listopada cała rodzina zasypiała szczęśliwa i spokojna, 9 listopada nic nie przypominało życia, które znali... W domu wybuchł pożar. Ogień rozprzestrzeniał się w zatrważającym tempie, w ciągu godziny strawił wszystko. 

Wszystko, nie tylko ściany, meble i podłogę, ale dom, który był azylem, w którym wychowywało się kilka pokoleń naszej rodziny. Tylko tutaj futryny drzwi pełne były kresek, którymi zaznaczaliśmy wzrost. Ściany śladów po obrazkach, które dumnie dawaliśmy rodzicom, a kredens porcelany, która przypominała święta z babcią. 

Dom, który jest centrum naszych rodzinnych wydarzeń. A właściwie był... Teraz już nic nie będzie takie samo. 

Mój brat, jego ukochana i trójka małych dzieci, zostali tego domu pozbawieni. Z dymem poszło ich poczucie bezpieczeństwa i spokój, który jak najszybciej trzeba odbudować.

Koszty remontu są ogromne. Zbyszek z rodziną nie mają gdzie mieszkać. Dlatego zwracamy się do Ciebie. Proszę, pomóż nam! Udowodnijmy, że razem możemy czynić cuda!

Siostra Zbyszka