

PILNE❗️Nowotwór zabiera nam syna❗️Błagamy o ratunek❗️
Cel zbiórki: Nierefundowany lek
Cel zbiórki: Nierefundowany lek
Opis zbiórki
W jednej chwili świat 17-letniego Przemka się zawalił, a życie stanęło pod znakiem zapytania. Otrzymał diagnozę, której nikt się nie spodziewał – chłoniak limfoblastyczny. Podstępny, agresywny i niesamowicie groźny.
Trudno mi o tym mówić, trudno mi pisać, jeszcze trudniej złapać mi oddech... Śmiertelna choroba zaatakowała nasze dziecko. Zaczęła się walka z nowotworem, z bólem, a przede wszystkim ze strachem o życie syna.
Ogarnęło nas ogromne cierpienie pomieszane z poczuciem niesprawiedliwości...

Wszystko zaczęło się w październiku 2019 roku. Syn od kilku dni źle się czuł, był zmęczony, miał gorączkę, a także powiększone węzły chłonne. Bardzo się zaniepokoiliśmy, dlatego szybko trafiliśmy do lekarza. Tam w trybie pilnym dostaliśmy skierowanie do szpitala. Nie spodziewaliśmy się jednak najgorszego. Myśleliśmy, że po badaniach syn zaraz wróci do domu i wszystko będzie dobrze.
Niestety, tak bardzo się myliśmy...
W szpitalu Przemek przeszedł szereg badań. Wyniki były zatrważające. Usłyszeliśmy dwa słowa, które brzmiały jak wyrok cierpienia, bólu… również śmierci – chłoniak limfoblastyczny.
Byliśmy załamani i przerażeni, jednak wiedzieliśmy, że liczy się czas. Natychmiast zaczęliśmy działać! Przemek przeszedł długie leczenie – 8-miesięczną wyczerpującą chemioterapię, a następnie 1,5 roczne leczenie podtrzymujące. Wszystkie znaki na ziemi i niebie dawały ogromną nadzieję na to, że nowotwór uda się pokonać.
Niestety...

W listopadzie 2021 r., podczas badań kończących leczenie podtrzymujące okazało się, że syn ma wznowę. Nowotwór uderzył z podwójną siłą i co gorsze, przekształcił się w białaczkę limfoblastyczną! Załamaliśmy się... Po raz kolejny naszym domem stał się szpital i oddział onkologiczny. Miejsce, w którym toczą się najbardziej zaciekłe bitwy, gdzie naprzeciwko siebie staje bezbronny, niewinny człowiek i śmiertelny przeciwnik – nowotwór.
Przemek przeszedł kolejną chemioterapię i przeszczep szpiku, w którym pokładaliśmy ogromną nadzieję.
Niestety...

Po kilku tygodniach badania kontrolne wykazały, że przeszczep się nie przyjął. Pojawiła się kolejna wznowa! Znów powrócił znajomy lęk i paraliżujący strach o życie syna.
Przemek rozpoczął leczenie chemioterapią, które trwa do dziś. Obecnie jego organizm jest wycieńczony - pojawiło się zapalenie jamy ustnej, węzłów chłonnych. Syn nie może mówić, normalnie jeść. Brakuje mu sił, a silne leki przeciwbólowe przestały już przynosić ukojenie. Każdego dnia lekarze robią wszystko, co w ich mocy, aby pomóc naszemu dziecku.
Niestety, to bardzo trudne....

Obecnie jedyną szansą dla Przemka jest specjalistyczny, nierefundowany i niezwykle drogi lek, który zwalczy zakażenie grzybicze i da nadzieję na przeszczep! Nadzieję na życie, na powrót do domu…
Dlatego błagamy, pomóżcie nam! Nie mamy zbyt wiele czasu, z każdą chwilą przychodzą coraz gorsze wiadomości. A my trzymamy się tej nadziei, bo musimy wygrać. Musimy...
Rodzice
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
Wrzystko będzie dobrze!!!
- Wpłata anonimowaX zł
- Anonimowy Pomagacz10 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł