Zbiórka zakończona
Tomasz Nowak - zdjęcie główne

Tomek cudem przeżył wypadek, ale jego stan jest ciężki! Pomóż postawić go na nogi!

Cel zbiórki: Trzymiesięczny turnus rehabilitacyjny dla Tomka

Zgłaszający zbiórkę:
Tomasz Nowak, 53 lata
Kębłowo, pomorskie
Stan po wypadku samochodowym
Rozpoczęcie: 26 listopada 2019
Zakończenie: 26 lutego 2020
83 000 zł(101,99%)
Wsparło 675 osób

Cel zbiórki: Trzymiesięczny turnus rehabilitacyjny dla Tomka

Zgłaszający zbiórkę:
Tomasz Nowak, 53 lata
Kębłowo, pomorskie
Stan po wypadku samochodowym
Rozpoczęcie: 26 listopada 2019
Zakończenie: 26 lutego 2020

Opis zbiórki

Od początku listopada odwiedzamy Tomka w szpitalu. Minął już miesiąc od wypadku, ale wciąż siedzimy przy jego łóżku i modlimy się, by z tego wyszedł. Patrzymy, jak oddycha za niego maszyna i wciąż nie możemy, uwierzyć w to, co się stało, dziękując jednocześnie, że nadal z nami jest. 

31 października Tomek miał wypadek samochodowy. To prawdopodobnie wina niewykrytej wcześniej cukrzycy, przez którą  stracił przytomność za kierownicą i uderzył w drzewo. Kiedy dotarliśmy do szpitala zastaliśmy Tomka nieprzytomnego, w plątaninie rurek i kabli, przy dźwięku aparatury, która utrzymywała go przy życiu. Widok ukochanej osoby w takim stanie łamał i wciąż łamie serce...

Tomasz Nowak

Lista obrażeń, jakich doznał Tomek jest długa: złamany kręgosłup, stłuczenie płuc, złamania twarzoczaszki, połamane kręgi, obrzęk rdzenia. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Jedyną szansą na sprawność jest długa i kosztowna rehabilitacja.

Tomek to wojownik. “Rambo” – tak mówią na niego nasi znajomi i… coś w tym musi być. Po miesiącu powoli zaczyna sam oddychać i mówić. Wierzymy, że odzyskamy, chociaż część możliwości sprzed wypadku. Tomek to przecież bardzo aktywny facet – grzybiarz kochający całym sobą przyrodę, do której nauczył nas szacunku. Spacery, wycieczki rowerowe, wyprawy w góry – to nasze wspólne wspomnienia z dzieciństwa. Wszczepił w nas miłość do muzyki, dzięki której do dziś rozwijamy swoje pasje. 

Tomek całe swoje życie ciężko pracował, by zapewnić nam wszystko, co najlepsze. Teraz my musimy pomóc jemu! Tomek ma dopiero 47 lat, wiele planów i marzeń do zrealizowania. Przecież mieliśmy pojechać w Bieszczady…

Musimy zrobić wszystko, by Tomek nie skończył na wózku – to będzie dla niego dramat. Całym sercem wierzymy, że Rambo, jak mówią na Tomka przyjaciele, da radę! Prosimy, pomóż...

Rodzina - córka Paulina, syn Jordan i żona Ewa

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj