Ratujemy Karinkę
Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Lekarze wykryli u Karinki sarcomę – mięsaka tkanek miękkich. To złośliwy nowotwór... Nadzieją jest leczenie w klinice w Barcelonie!
Być może gdybyśmy szybciej rozpoczęli leczenie, być może gdyby w naszym kraju byli w stanie nam pomóc, dziś życie Karinki nie byłoby w śmiertelnym niebezpieczeństwie! Niestety – właśnie trwa najtrudniejsza walka, jaką przyszło nam stoczyć!
Wszystko zaczęło się od niewinnej ranki w okolicy kości ogonowej. Nie bagatelizowaliśmy tego. Niemal natychmiast udaliśmy się do lekarza, który nie zauważył nic bardzo niepokojącego. Ranka jednak powiększała się, wyglądała coraz gorzej, a my desperacko zaczęliśmy szukać ratunku.
Zamykając za sobą drzwi kolejnych gabinetów lekarskich, traciliśmy nadzieję, że w końcu uda nam się pomóc naszemu dziecku. Odwiedzaliśmy kolejnych chirurgów...
Czuliśmy, że to coś poważnego, jednak sami nie jesteśmy lekarzami. Nie wiedzieliśmy, co mamy robić, a rana wciąż się powiększała...
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych
Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić
Gdy wreszcie udało się zdiagnozować Karinkę, byliśmy przerażeni. Usłyszeliśmy, że nasza córeczka choruje na histiocytozę Erdheima-Chestera, czyli bardzo rzadką chorobę układu krwiotwórczego i jest jedynym takim przypadkiem w całej Ukrainie! Co gorsze, tam nie było dla nas ratunku, lekarze nie byli w stanie podjąć się leczenia....
Byliśmy zdruzgotani. Nie mogliśmy pogodzić się z tym, że naszego dziecka nie da się leczyć, to oznaczało najgorsze... Zaczęliśmy gorączkowo szukać ratunku gdzie indziej. Udało nam się nawiązać kontakt z kliniką w Barcelonie. Rzuciliśmy wszystko i pojechaliśmy tam.
Po wykonaniu badań lekarze wykryli sarcomę – mięsaka tkanek miękkich. To nowotwór złośliwy... Ten rodzaj mięsaka jest bardzo rzadki i w danym momencie lekarze badają dokładnie jego rodzaj. Wiemy jednak, że przed nami bardzo trudna i długa walka.
Lekarze w Barcelonie podejmą się leczenia! To tam czeka ratunek – ratunek, który kosztuje fortunę... Nie mamy takich pieniędzy, a jedyne co nam pozostało to prosić Cię o pomoc. Sami jesteśmy bezsilni, jednak z Wami możemy dokonać cudu!
Rodzice Karinki
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio na subkonto Podopiecznego:

Lekarze wykryli u Karinki sarcomę – mięsaka tkanek miękkich. To złośliwy nowotwór... Nadzieją jest leczenie w klinice w Barcelonie!
Być może gdybyśmy szybciej rozpoczęli leczenie, być może gdyby w naszym kraju byli w stanie nam pomóc, dziś życie Karinki nie byłoby w śmiertelnym niebezpieczeństwie! Niestety – właśnie trwa najtrudniejsza walka, jaką przyszło nam stoczyć!
Wszystko zaczęło się od niewinnej ranki w okolicy kości ogonowej. Nie bagatelizowaliśmy tego. Niemal natychmiast udaliśmy się do lekarza, który nie zauważył nic bardzo niepokojącego. Ranka jednak powiększała się, wyglądała coraz gorzej, a my desperacko zaczęliśmy szukać ratunku.
Zamykając za sobą drzwi kolejnych gabinetów lekarskich, traciliśmy nadzieję, że w końcu uda nam się pomóc naszemu dziecku. Odwiedzaliśmy kolejnych chirurgów...
Czuliśmy, że to coś poważnego, jednak sami nie jesteśmy lekarzami. Nie wiedzieliśmy, co mamy robić, a rana wciąż się powiększała...
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych
Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić
Gdy wreszcie udało się zdiagnozować Karinkę, byliśmy przerażeni. Usłyszeliśmy, że nasza córeczka choruje na histiocytozę Erdheima-Chestera, czyli bardzo rzadką chorobę układu krwiotwórczego i jest jedynym takim przypadkiem w całej Ukrainie! Co gorsze, tam nie było dla nas ratunku, lekarze nie byli w stanie podjąć się leczenia....
Byliśmy zdruzgotani. Nie mogliśmy pogodzić się z tym, że naszego dziecka nie da się leczyć, to oznaczało najgorsze... Zaczęliśmy gorączkowo szukać ratunku gdzie indziej. Udało nam się nawiązać kontakt z kliniką w Barcelonie. Rzuciliśmy wszystko i pojechaliśmy tam.
Po wykonaniu badań lekarze wykryli sarcomę – mięsaka tkanek miękkich. To nowotwór złośliwy... Ten rodzaj mięsaka jest bardzo rzadki i w danym momencie lekarze badają dokładnie jego rodzaj. Wiemy jednak, że przed nami bardzo trudna i długa walka.
Lekarze w Barcelonie podejmą się leczenia! To tam czeka ratunek – ratunek, który kosztuje fortunę... Nie mamy takich pieniędzy, a jedyne co nam pozostało to prosić Cię o pomoc. Sami jesteśmy bezsilni, jednak z Wami możemy dokonać cudu!
Rodzice Karinki
Wpłaty
- Wpłata anonimowa20 zł
- Darek50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Marcin20 zł
Wyzdrowiej szybciutko 🤗
- Agaa10 zł
