Rostik Karapysh, 9 lat

Rostik to moje kochane dziecko i wielki skarb. Niestety, synek urodził się z poważną wadą – mikrocją prawej małżowiny usznej. Słyszy tylko na jedno uszko, a jego jedyną szansą na łatwiejsze funkcjonowanie jest bardzo kosztowna operacja w USA...

Lekarze zapewniali, że wszystko będzie w porządku, a nieprawidłowo wykształcone uszko nie wpłynie na rozwój Rostika. Niestety prawda okazała się inna. Synek nosi aparaty słuchowe, chodzi na różne terapie i trening umiejętności społecznych. Rośnie, uczy się świata, na jaki jest skazany przez wadę słuchu. Powtarzam mu, że jeszcze kiedyś los się do nas uśmiechnie – i mocno w to wierzę. 

Niestety, wiara to nie wszystko. Aby synek mógł w końcu usłyszeć na drugie ucho, potrzebuje skomplikowanej operacji w Stanach Zjednoczonych. Choć bardzo bym chciała, nie jestem w stanie opłacić jej kosztów i dlatego postanowiłam poprosić o pomoc. Będę ogromnie wdzięczna, jeżeli zechcecie wesprzeć moje dziecko!

Maryna, mama Rostika