Sebastian już niedługo skończy 11 lat, a w przeciągu swojego krótkiego życia przeszedł już naprawdę wiele. Zaraz po porodzie zdiagnozowano u synka liczne wady: wodogłowie, częściowy brak ciała modzelowatego, hipoplazję móżdżku, niedrożny przełyk, a także wiele innych. Konieczne było przeprowadzenie kilku operacji, a ja za każdym razem tak bardzo się bałam. Mimo że zawsze wierzyłam w to, że wszystko dobrze się skończy, obawiałam się konsekwencji, które mogą nastąpić. Na szczęście Sebastian jest z nami, a dzięki swojej ogromnej woli walki i rehabilitacji od drugiego miesiąca życia zrobił ogromne postępy.  

Niestety, przez słabe napięcie mięśniowe, spastyczną prawą nóżkę, a także zaburzenia równowagi konieczne jest przeprowadzenie zabiegu fibrotomii. Ostrzykiwanie nóżki toksyną botulinową nie przyniosło oczekiwanego efektu, a tak naprawdę wada, jaką jest stopa końsko-szpotawa wciąż się pogłębia. Jeśli tylko uda nam się zebrać potrzebną kwotę, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że  synek będzie w przyszłości w pełni sprawnym chłopcem! Prosimy o pomoc!

Mirosława i Grzegorz - rodzice