

Zosia ma chore serduszko i musi przejść kosztowną operację jeszcze w tym roku!
Cel zbiórki: Operacja serca w klinice w Munster, zakup aparatu do pomiaru INR, pobyt
Cel zbiórki: Operacja serca w klinice w Munster, zakup aparatu do pomiaru INR, pobyt
Opis zbiórki
W sercu tej uroczej pięciolatki ze zdjęcia tyka bomba z opóźnionym zapłonem. Nie wiemy, ile czasu nam zostało, ale wiemy, co będzie, jeśli nie zdążymy. Nasze życie rozpadnie się na miliony kawałków. Dlatego musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby Zosia jeszcze w tym roku trafiła na stół operacyjny i przeszła ostatni etap naprawy ciężko chorego serduszka.

Zosia urodziła się 5 lat temu z wadą serca HLHS, co w dużym uproszczeniu oznacza brak prawidłowo rozwiniętej lewej części. Na szczęście współczesna medycyna potrafi poradzić sobie z takimi wadami i tego typu serduszka naprawia się trzech etapach. Pierwsze dwa mają miejsce w wieku niemowlęcym, trzeci zaś powinien się odbyć przed ukończeniem trzeciego roku życia. Zosia ma już lat 5...
Córeczka została została poddana pierwszej operacji w dziesiątej dobie życia. Był to bardzo trudny czas dla całej rodziny, niepewność czy Zosia przeżyje była okropna. Trzy dni leżała na OIOM-ie z otwartą klatką piersiową. Najgorsze trzy dni w życiu. Jednak po 9 dobach lekarze zdecydowali, że jej stan poprawił się na tyle, że można ją przenieść na kardiochirurgię, gdzie jej płacz i ból, jaki przeżyła przy odstawianiu leków był dla nas ciężki do zniesienia. Po ponad pięciu tygodniach wróciliśmy do domu. Wiedzieliśmy jednak, że będziemy musieli wrócić do szpitala jeszcze dwa razy..

Dlatego po ponad roku od pierwszej operacji znowu znaleźliśmy się w szpitalu, znowu pojawiły się te same emocje. Zosia w grudniu 2017 roku miała zrobioną operację Glenna. Tym razem wróciliśmy do domu po ponad dwóch tygodniach. Myśleliśmy, że kolejna - ostatnia operacja odbędzie się również w zaplanowanym czasie w tym samym szpitalu. Jednak w związku z zaistniałą sytuacją pandemiczną COVID-19 terminy są tak odległe, że nie zostaje nam nic innego, jak prosić o pomoc i udać się na operację do niemieckiej kliniki w Münster, do światowej sławy kardiochirurga dziecięcego - prof. Malca.
Prawda jest taka, że jesteśmy z leczeniem córeczki mocno spóźnieni i po konsultacji profesor Edward Malec powiedział, że operacja powinna zostać przeprowadzona najpóźniej do końca bieżącego roku. Zosia przez ostatnie kilka miesięcy bardzo się męczy, saturacje spadają i nasila się sinica, zwłaszcza jest widoczna na ustach, palcach u rąk i nóg. To są dla nas znaki, że nie możemy już czekać roku ani dwóch. Dlatego z całego serca prosimy o pomoc i wsparcie dla naszej córeczki, aby poprzednie operacje nie zostały zaprzepaszczone.
Rodzice Zosi
Wpłaty
- Wpłata anonimowa20 zł
- Anonimowa Pomagaczka10 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa20 zł