

To nie czas, by się żegnać❗️Znów muszę walczyć – BŁAGAM, uratuj moje życie❗️
Cel zbiórki: Ratowanie życia – leczenie onkologiczne w Turcji
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Ratowanie życia – leczenie onkologiczne w Turcji
Aktualizacje
Jestem po pierwszym cyklu immunoterapii❗️Dzięki Wam żyję – proszę o dalsze wsparcie❗️
Kochani,
od rozpoczęcia zbiórki minęło już trochę czasu, dlatego wracam do Was z najnowszymi informacjami.
Jestem już po pierwszym cyklu immunoterapii. Czuję się całkiem dobrze. Jestem lekko osłabiona, mam zawroty głowy, ale podobno to normalne.
Po przeszczepie bardzo bolą mnie mięśnie i kości. Mam też bardzo wrażliwą skórę, co niestety sprawia mi duży dyskomfort. Do Turcji latamy co trzy tygodnie na immunoterapię.

Poza tym dużo czasu spędzam w domu, regenerując się i nabierając z powrotem siły. Staram się dużo jeść, bo przez leczenie bardzo schudłam... Wzięłam urlop dziekański. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się wrócić na studia.
W grudniu przejdę badanie PET/CT, żeby sprawdzić, czy wdrożone leczenie działa.
Bardzo dziękuję Wam za wszystko, co dla mnie robicie! Nawet nie wiecie, jak wiele daje mi Wasze wsparcie i komentarze, które zostawiacie pod wpłatami. Mam nadzieję, że pozostaniecie ze mną do końca i że dzięki Wam będę mogła dokończyć leczenie.
Wiem, że to, że tu jestem i żyję to Wasza zasługa! Macie wielką moc!
Tala
Opis zbiórki
Mam na imię Tala i mam 20 lat. Jeszcze niedawno marzyłam o studiach, podróżach i życiu pełnym planów. Dziś moim największym marzeniem jest po prostu... przeżyć.
Zdiagnozowano u mnie chłoniaka Hodgkina – nowotwór krwi. Leczenie rozpoczęłam jeszcze w moim kraju, przeszłam chemioterapię. Niestety – organizm przestał reagować na chemię. Lekarze powiedzieli wprost: tu nie mają już mi jak pomóc, nie mają odpowiednich leków. Musiałam wyjechać, by poszukać ratunku gdzie indziej.

Z nadzieją, z resztkami sił, trafiłam do szpitala w Izraelu. Lekarze mieli jeden cel – doprowadzić do przeszczepu szpiku kostnego, który w tamtym momencie, jako jedyny mógł uratować moje życie.
Koszt operacji był ogromny. Dla mojej mamy, która samotnie wychowuje mnie i moje rodzeństwo, kwota była poza zasięgiem. Mój tata nie uczestniczy w naszym życiu, więc nie miałyśmy żadnej innej pomocy. Zostałyśmy z tą walką same... Ale nie mogłyśmy się poddać.
Podjęłyśmy decyzję o założeniu zbiórki. Poprosiłyśmy o pomoc zupełnie obce nam osoby... I stał się CUD... Udało się zebrać całą kwotę, a ja dzięki Wam szczęśliwie przeszłam przeszczep.

Jednak jak się później okazało, to nie koniec mojej walki. Konsylium lekarskie zdecydowało, że muszę przejść jeszcze immunoterapię. Jest to konieczne, ponieważ guz słabo zareagował na wcześniejszą chemioterapię i na badaniu PET/CT widać jeszcze małe ognisko.
Lekarze zalecili wlewy co trzy tygodnie. Cała terapia ma trwać 2 lata – to łącznie 33 wlewy po 200 ml. Doktor podkreślił, że wszystko będzie zależało od mojego samopoczucia, a co trzy miesiące konieczne będzie powtarzanie badania PET/CT. Dlatego też protokół leczenia może być zmieniany w zależności od wyników...
Całkowita kwota leczenia wynosi ponad MILION ZŁOTYCH... To suma, której nawet nie potrafię sobie wyobrazić... Bardzo mnie to zasmuciło. Nowotwór nie odpuścił... Wciąż jest i bez leczenia na pewno będzie rósł w silę!

Dlatego proszę ponownie – pomóżcie mi. Znów staję przed ogromnym wyzwaniem... Ale każda złotówka, każde udostępnienie, każda modlitwa dają mi nadzieję. Nie proszę o litość. Proszę o szansę. Na oddech bez bólu. Na życie – takie zwykłe, które dziś brzmi jak luksus.
Pomóżcie mi zdążyć zanim rak będzie pierwszy... Błagam. Potrzebuję Was. Jeszcze tu jestem. Jeszcze walczę. Jeszcze się nie żegnam. Nie teraz, gdy daliście mi już jedną szansę... Przecież nie mogę Was zawieść.
Tala
- Zbyszek20 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł