Tomasz Frąszczak - zdjęcie główne

Przetrwałem nowotworowe PIEKŁO, teraz walczę, by żyć naprawdę – pomóż mi!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacje

Zgłaszający zbiórkę:
Tomasz Frąszczak, 20 lat
Kalisz, wielkopolskie
Mięsak Ewinga
Rozpoczęcie: 31 marca 2025
Zakończenie: 3 stycznia 2026
3891 zł(5,22%)
Brakuje 70 578 zł
WesprzyjWsparło 81 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0801092
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacje

Zgłaszający zbiórkę:
Tomasz Frąszczak, 20 lat
Kalisz, wielkopolskie
Mięsak Ewinga
Rozpoczęcie: 31 marca 2025
Zakończenie: 3 stycznia 2026

Opis zbiórki

Jeszcze nie zdążyłem poznać życia. Nie zobaczyłem zbyt wielu miejsc, nie pokochałem do końca, nie spełniłem żadnego z moich marzeń... Zamiast planować przyszłość – uczyłem się walczyć o życie. Mam na imię Tomek i choć na początku 2022 roku rozpocząłem najtrudniejszą walkę – dziś mogę powiedzieć: pokonałem nowotwór!

Mięsak Ewinga – rzadki i agresywny nowotwór kości – odebrał mi wiele miesięcy młodości. Chemioterapia, operacja, radioterapia… Zamiast wakacji – szpital. Zamiast szkoły – walka z bólem. Zamiast beztroski – strach, łzy i niepewność. Ale nie poddałem się.

Dzięki wsparciu najbliższych, pomocy ze strony Darczyńców, którą otrzymałem w poprzedniej zbiórce, i ogromnej sile woli przetrwałem to PIEKŁO. Leczenie zakończyłem w czerwcu 2023 roku. We wrześniu wróciłem do szkoły. Z bliznami, bólem, osłabiony… ale z głową pełną nadziei.

Dziś moja walka trwa dalej – o normalne życie, o przyszłość, o ciało, które znów będzie moje. Endoproteza, którą mam, jest krótsza od zdrowej nogi o 2 cm. Przez to kuleję, boli mnie kręgosłup, niszczą się stawy. Potrzebuję ciągłej rehabilitacji i masaży. Zmagam się też z innymi skutkami ubocznymi leczenia – jestem pod opieką kardiologa, hematologa, endokrynologa i trychologa.

Tomasz Frąszczak

Większość wizyt musi odbywać się prywatnie – bo na NFZ czekałbym miesiącami. Ja nie mam tyle czasu… Ale jest coś jeszcze. Największa trauma. Coś, co niszczy mnie psychicznie. Moje włosy. A raczej ich brak. Po leczeniu hormonalnym i chemii zostały cienkie, słabe, niemal niewidoczne. Każde spojrzenie w lustro boli.

Mam 19 lat i chciałbym poczuć się znów dobrze sam ze sobą… Chcę żyć. Zwyczajnie. Bez bólu, wstydu i lęku. Chcę skończyć szkołę, zdać maturę i iść na studia. Zdobyć zawód, który da mi niezależność mimo niepełnosprawności. Nie chcę się poddawać, ale nie dam rady sam. Dlatego proszę – pomóż mi...

Walka z rakiem była piekłem, ale teraz chcę zawalczyć o życie z sensem. Zbieram środki na stałą rehabilitację i masaże, wizyty u specjalistów, którzy ratują moje serce, hormony, odporność i psychikę, terapię trychologiczną, leczenie skóry głowy, niezbędny sprzęt i dojazdy na kontrole do Warszawy.

Twoje wsparcie pomoże mi nie tylko żyć – ale żyć naprawdę. Z całego serca dziękuję, że jesteś.

Tomek

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    10 zł
  • Justyna
    Justyna
    Udostępnij
    20 zł

    Trzymaj się chłopaku

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    35 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    10 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł