Victoria Traore, 6 lat

Radość rodziców z oczekiwania na narodziny dziecka, trwała tylko kilkanaście tygodni. Później zastąpił ją paraliżujący strach. Podczas badań prenatalnych okazało się, że dziewczynka urodzi się z wadą serduszka. Niestety, po czasie ubytek międzykomorowy wciąż się nie zmniejszał. Malutkie dziecko na sali pooperacyjnej otoczone mnóstwem rurek i dźwięk aparatury monitorującej funkcje życiowe - to widok, którego rodzice Victorii nigdy nie zapomną. Kiedy myśleli, że najgorsze już za nimi, okazało się, że to dopiero początek koszmaru na jawie… Chwilę po pierwszej operacji stan dziewczynki gwałtownie się pogorszył. Lekarze powiedzieli, że konieczny będzie kolejny zabieg. Cała rodzina zamiast przy wigilijnym stole zgromadziła się w szpitalu. Kolejne dni były wypełnione pełnym napięcia oczekiwaniem. Szansą na ratunek dla dziewczynki stała się skomplikowana operacja serca w zagranicznej klinice. Wasze stałe wsparcie dla Victorii ma kolosalne znaczenie!