Żeby wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni...

Wyjazd nad morze dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej intelektualnie
Zakończenie: 22 Lipca 2019
Rezultat zbiórki
Kochani,
dzięki środkom zebranym na tej zbiórce udało nam się opłacić transport na wyjazd wakacyjny nad morze, oraz zorganizować wycieczkę objazdową po Krakowie i okolicach.
Ten drugi wyjazd odbył się w dniach 17-20 października 2019, a nasza grupa liczyła 20 osób. Odwiedziliśmy m.in. Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, Kopalnię Soli w Wieliczce i Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Dziękujemy wszystkim, którzy pozwolili nam zrealizować nasze marzenia, a w szczególności jednemu darczyńcy, który swoją ogromną wpłatą w wysokości 20 tys. zł, pozwolił nam zorganizowanie tego drugiego wyjazdu.
Opis zbiórki
Jest jeden taki tydzień w roku, na który wszyscy nasi podopieczni czekają z największym utęsknieniem. Żeby zmienić otoczenie, zaczerpnąć innego powietrza, zanurzyć stopy w morskiej wodzie. Wakacyjny wypoczynek pozwala zapomnieć o codziennych zmartwieniach i przenieść się do niemal bajecznego świata. Rok temu udało się nam wyjechać dzięki Waszemu wsparciu, czy tym razem będzie podobnie?
Jesteśmy ich domem i rodziną, mimo że nie łączą nas więzi krwi. Dom Pomocy Społecznej w Ścinawce Dolnej to miejsce, gdzie wielu chłopców przeżywa swoje dzieciństwo i młodość. Każdy z nich jest inny. Mają swoje troski, radości, wzloty i upadki. Różnią się od swoich rówieśników niepełnosprawnością fizyczną i intelektualną, ale tak samo, jak oni potrzebują opieki i mnóstwa miłości.
Kiedy idziemy całą grupą, widać i słychać nas z daleka. Nie sposób takiej wyjątkowej kompanii przegapić. Czasami zachowują się inaczej, niż chcielibyśmy, żeby się zachowywali. Być może nie wszystko rozumieją, ale ilość dobrej energii, którą potrafią obdzielać wszechświat dookoła, starczyłaby do oświetlenia średniej wielkości miasta. Oprócz niepełnosprawności, wielu z nich choruje na dodatkowe schorzenia. Alergie, porażenia, astma… A to dopiero początek wyliczanki.
Nie ma lekko, ale też nikt nie mówił, że będzie. Nasza służba potrzebującemu człowiekowi wykracza daleko poza to, co każda nas wyobrażała sobie przed zakonem. To nasze życie i powołanie, któremu chcemy być wierne. Widzieć w słabszych i nie zawsze kochanych drogę do Boga — nieskończenie doskonałej miłości.
Po co naszym chłopakom wakacje? Bo potrzebują wypoczynku i wyrwania się z codzienności jak wszyscy ludzie. Żeby poczuć ciepło bałtyckiego piasku pod stopami i sól morską w ustach. Żeby pozwolić ukraść przelatującej mewie kawałek drożdżówki. Żeby naładować się pozytywnymi emocjami na kolejny rok. Żeby zaraz po powrocie móc odliczać dni do kolejnego wyjazdu. Żeby mieć o czym śnić podczas długich zimowych nocy...
Sami nie damy rady sfinansować takiego wyjazdu. Oprócz pobytu trzeba opłacić dojazd, opiekunów… Nasze marzenia mają konkretną cenę, którą musimy zapłacić. Nie ma innej drogi. Prosimy więc o pomoc. Chcemy wyjechać do sprawdzonego już w zeszłym roku ośrodka w Sianożętach niedaleko Kołobrzegu. Ktoś powie, że koniec maja to jeszcze nie wakacje. To prawda i dzięki temu ceny też nie są jeszcze „wakacyjne”. Dajcie nam szansę spełnić marzenia tych chłopców. Wiele w życiu przeszli i wciąż wiele przed nimi. Te 12 dni nad morzem to dla nich tak niesamowite przeżycie, jak lot na Księżyc… Dzięki Wam raz jeszcze sen może stać się rzeczywistością!
Siostry ze Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus