Waldemar Gwizdalski - zdjęcie główne

Pogotowie zabrało mnie do szpitala za trzecim razem – udar w tym czasie zabrał mi zdrowie!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Waldemar Gwizdalski, 56 lat
Lipinki Szlacheckie, pomorskie
Zawał mózgu, kurczowe porażenie połowicze
Rozpoczęcie: 29 czerwca 2022
Zakończenie: 12 marca 2026
1349 zł
WesprzyjWsparło 38 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0211128
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0211128 Waldemar
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Waldemarowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Waldemar Gwizdalski, 56 lat
Lipinki Szlacheckie, pomorskie
Zawał mózgu, kurczowe porażenie połowicze
Rozpoczęcie: 29 czerwca 2022
Zakończenie: 12 marca 2026

Aktualizacje

  • Niestety, mój stan nie jest lepszy... Potrzebuję wsparcia!

    Sytuacja jest ciężka. Nadal trzeba mi pomagać w codziennych czynnościach, takich jak kąpiel, golenie, ubieranie się.

    Wprawdzie potrafię chodzić o kuli, ale nadal trzeba przy mnie być... Moja samodzielność jest mocno ograniczona.  

    Waldemar Gwizdalski

    Nadzieją jest dla mnie rehabilitacja. Specjaliści robią, co mogą, aby mi pomóc. Moi bliscy także i ćwiczą ze mną w domu. 

    Sytuację komplikują jednak kolejne przeszkody!

    17 kwietnia przeszedłem operację z powodu ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego. Do tego stwierdzono u mnie epilepsję poudarową!

    To wszystko powoli zaczyna mnie przerastać! Okazało się, że to jeszcze nie koniec moich zmagań!

    Waldemar Gwizdalski

    Na początku maja znowu przebywałem w szpitalu. Lekarze stwierdzili obwodowe porażenie nerwu twarzowego! Moja twarz została lekko wykręcona, a ręka, mimo ćwiczeń, nadal jest zaciśniętą...

    Jest mi coraz ciężej. Zwłaszcza teraz nie mogę przerwać rehabilitacji ani leczenia. Bez Was nie dam sobie jednak rady... Potrzebuję Waszej pomocy! 

    Waldemar

Opis zbiórki

Tak ciężko mi uwierzyć w to, co się stało. Ciężko oswoić się z myślą, że moje życie już nigdy nie będzie takie samo... Udar zabrał mi to, co najcenniejsze - zdrowie i sprawność... Dziś, tak bardzo chciałabym odzyskać codzienność, którą wiodłem przed chorobą. Niestety, bez Waszej pomocy to nigdy się nie uda... 

W sierpniu zeszłego roku źle się poczułem. Byłem pewny, że to udar - opadający kończyny i kącik ust. Moja rodzina natychmiast zadzwoniła po pogotowie, które odmówiło przyjazdu, twierdząc, że dolegliwości, które mi towarzyszą nie są oznaką udaru... 

Po niecałej godzinie, mój stan znacznie się pogorszył. Po raz kolejny rodzina wezwała pomoc. Tym razem ratownicy przyjechali, ale podano mi jedynie leki. Niestety, nie przyniosły one poprawy! W kolejnych godzinach mój stan jeszcze bardziej się pogorszył - nie byłem w stanie stać na własnych nogach, ani nic powiedzieć. Tym razem pogotowie zabrało mnie do szpitala

Waldemar Gwizdalski

Na miejscu stwierdzono połowiczny udar prawostronny i zawał mózgu! W szpitalu leżałem kilka dni, po czym przewieziono mnie do ośrodka rehabilitacyjnego, gdzie przebywałem przez kolejne 3 miesiące. Po tym czasie wróciłem do domu. Rozpocząłem wtedy rehabilitację domową na NFZ, a kiedy ta się zakończyła, rozpocząłem rehabilitację prywatną. Niestety, jej koszty są ogromne...

Obecnie mój stopień niepełnosprawności określony jest jako znaczny. Potrzebuję pomocy osoby drugiej, gdyż nie jestem w stanie sam się poruszać, ubrać, wykąpać. Mam też poważne problemy z mową. W domu mieszkam z partnerką i jej córką – to one mi pomagają w codziennych obowiązkach.

Do czasu udaru pracowałem, lecz nie mam przepracowanej wystarczającej ilości lat, aby otrzymać rentę. Aby opłacić rehabilitację, a także utrzymać się przysługuje mi dodatek pielęgnacyjny w wysokości zaledwie 216 zł! Jak za to przeżyć, jak opłacić wszystkie wydatki? 

Waldemar Gwizdalski

Dlatego nie pozostają mi nic innego, jak prosić Was o pomoc. Dalsze leczenie i rehabilitacja to dla mnie jedyna szansa, aby wrócić do zdrowia, sprawności i dawnego życia. 

Każda złotówka może być tą, która przywróci mi, choć część dawnych umiejętności... 

Proszę, pomóż mi! 

Waldek

Wybierz zakładkę
Sortuj według