Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

🚨Dwa guzy w głowie malutkiej Różyczki – błagamy o ratunek❗️

Róża Kraska
Pilne!

🚨Dwa guzy w głowie malutkiej Różyczki – błagamy o ratunek❗️

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0250563
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

Nierefundowane leczenie onkologiczne

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Róża Kraska, 11 miesięcy
Szczecin, zachodniopomorskie
Dwa guzy mózgu - gwiaździak, wyściółczak
Rozpoczęcie: 8 Lutego 2023
Zakończenie: 31 Marca 2023

Opis zbiórki

Po narodzeniu Różyczki wszystko było dobrze. Cieszyliśmy się wspólnym czasem, jej bracia bardzo czekali na pojawienie się młodszej siostry w domu. Niestety, po 6 tygodniach rozpoczął się dramat, który trwa do dziś… Jeśli nie zadziałamy – moje córeczka może odejść na zawsze. A takiej straty nie zniosę!

Myślałam, że złe samopoczucie córeczki spowodowane jest bólem rączki po szczepieniu. Miałam nadzieję, że to minie tak jak u jej starszego rodzeństwa. Jednak po tygodniu ciągłego płaczu i wymiotach po każdym jedzeniu czułam, że dzieje się coś niedobrego. Położna powiedziała, że Róża ma wodogłowie i musimy jak najszybciej udać się do szpitala…

Róża Kraska

Gdy lekarz zobaczył Różę, chwycił za telefon i powiedział słowa, które zapamiętam do końca życia: “Pilne! Operacja na ostro, szybko postępujące wodogłowie u 2-miesięcznego dziecka”

W ten sam wieczór córka miała w głowie zastawkę, która uratowała jej życie. Po operacji specjaliści wykonali także rezonans głowy i okazało się, że rezonans nie jest naszym największym problemem. W głowie córki, a dokładnie w pniu mózgu znajduje się guz, którego kształtu jeszcze nigdy w życiu lekarze nie widzieli…

Razem z diagnozą pojawił się kolejny objaw – pierwszy atak padaczki. Róża wyglądała jakby umarła. Myślałam, że to koniec, że straciłam ją, że pożegnanie nastąpiło tak nagle…

Róża Kraska

Po mocnym ataku zostaliśmy przewiezieni na oddział onkologii. Nikt nie miał pewności co to za guz. Chemia została podana eksperymentalnie, ale zadziałała. Po pierwszym wlewie Róża poczuła się lepiej, jej samopoczucie bardzo się poprawiło. Odzyskałam nadzieję, która po 3 tygodniach została mi brutalnie zabrana.

Przy kolejnym wlewie stan bardzo się pogorszył. Okazało się, że guz znacząco urósł, a ataki padaczki się nasiliły. Córeczka bardzo osłabła, przestała trzymać główkę, mniej się uśmiechała… Mimo ogromnego ryzyka została przeprowadzona biopsja, która wykazała brak komórek nowotworowych. Lekarze jednak nie dali za wygraną, zostały wysłane kolejne próbki – wynik taki sam. Jeszcze jedna biopsja i analiza pod kątem rodzaju guza i badań genetycznych.

Z kolejnym wynikiem pojawił się cios rozbrajający serce na milion kawałków. Najpierw okazało się, że to gwiaździak – najczęściej występujący glejak. A w grudniu, gdy lekarze załamywali ręce i nie wiedzieli, jak nas leczyć, dostaliśmy wyniki badań genetycznych, w których okazało się, że główce mojej maleńkiej córeczki są dwa guzy – gwiaździak i wyściółczak.

Róża Kraska

Z jednej strony znamy diagnozę i wiemy, że potrzebne są dwa bardzo drogie leki na mutację. Z drugiej, lekarze nigdy nie mieli do czynienia z tak zaawansowanymi chorobami u kilkumiesięcznego dziecka… 

Jestem załamana i nie wiem, co robić. 12-letni Gracjan i 4-letni Oktawian tęsknią za siostrzyczką i za mną – mamą, która czuwa przy szpitalnym łóżku Róży. Ostatni raz w domu razem byliśmy w październiku 2022 roku na 3 dni… Od tego czasu żyjemy w rozłące, jednak cały czas z wiarą, że wszystko będzie dobrze.

Cały czas czekamy na koszty leczenia, jednak już teraz wiem, że kwoty będę liczone w setkach tysięcy. Dlatego jestem tu i błagam Cię o pomoc… To ostatnia nadzieja na życie mojej córki.

Marta, mama

Róża Kraska

➤ Zbiórkę dla Różyczki możesz wspierać poprzez LICYTACJE NA FACEBOOK'U

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0250563
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki