Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Niepasujący element

Wiktor Górski
Zbiórka zakończona
Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Podwójne Szczęście
Wiktor Górski, 14 lat
Radom, mazowieckie
Mózgowe Porażenie Dziecięce, autyzm
Rozpoczęcie: 26 Listopada 2014
Zakończenie: 13 Stycznia 2015

Rezultat zbiórki

Wiktor już po zabiegu :) Odbył się 26 lipca 2015 roku

Serdecznie dziękujemy w imieniu Wiktora i własnym za pomoc w zbiórce środków na zabieg Fibrotomii. Szczególne podziękowania kierujemy do Fundacji Siepomaga oraz Darczyńców, bez których operacja nie odbyłaby się. Jesteście Ludźmi Wielkiego Serca. Zebraliście tak dużą kwotę dla naszego syna w mgnieniu oka, byliśmy zaskoczeni. Dla naszego Syna jest to wielka szansa na samodzielność w przyszłości. Widząc uśmiech na Jego buzi po zabiegu to dla nas coś wspaniałego, czego opisać się nie da słowami. Jeszcze raz DZIĘKUJEMY i przesyłamy gorące uściski i buziaki od Wiktora.                                                                                                                   

Rodzice

Wiktor Górski

Opis zbiórki

Miłość i strach. Najsilniejsze uczucia świata. Bezinteresowna miłość, która by ratować życie własnego dziecka popchnie nawet do najbardziej absurdalnego natłoku myśli oraz strach… Obezwładniający, pochłaniający każdą komórkę naszego ciała przed bólem, stratą, przyszłością. Gdy Wiktorek pojawił się na świecie, mieszanka tych dwóch uczuć niemalże doprowadziła do utraty przytomności zrozpaczonych rodziców na wieść, że ich synek może nie przeżyć do rana. W krytycznym stanie z wewnętrznym wylewem krwi do mózgu oraz trudnym do zahamowania krwotokiem w wyniku silnego niedotlenienia w chwili narodzin rozpoczął swoją walkę o istnienie…


By wygrać walkę z ogarniającą ciało maleńkiego chłopczyka infekcją, bakteriami, konieczne było podanie silnych leków zwalczających rozwijający się w organizmie noworodka stan zapalny.  Nic wówczas poza bezbronnym życiem Wiktora nie było ważne. Po długich tygodniach spędzonych w szpitalnym łóżeczku wygrał życie, które nim się zdążyło narodzić, gasło. Rozpoczęty został nowy rozdział w ich życiu. Rozdział walki ze skutkami choroby. W tej niezwykle trudnej drodze po zdrowie dla syna rodzice napotkali na ludzi z ogromną pasją oraz otwartym sercem. Potrafili spojrzeć na Wiktora nie tylko jak na kolejną chorującą jednostkę, ale jak na człowieka, dziecko, któremu należy pomoc. Dzięki temu mimo wielu trudnych chwil rodzice nie stracili nadziei a wraz z nią płynącej wiary, że ich synek w przyszłości, jak każdy jego rówieśnik będzie mógł korzystać z życia.

Wiktor Górski

Od samego początku wiedzieli, że nic nie przychodzi samo i z dnia na dzień. Największym pragnieniem jest to, by w przyszłości, kiedy być może ich przy nim zabranie, chłopiec będzie potrafił żyć samodzielnie. Dlatego od pierwszej chwili, gdy tylko opuścili mury szpitalne, jeszcze jako kilkumiesięczny niemowlak rozpoczęli intensywną rehabilitację, ćwiczenia i liczne badania, zabiegi operacje by odzyskać to, co spowodowało tak trudny start w życie. Wiktorek w wyniku silnego wylewu, a także podania silnych antybiotyków, ma porażoną lewą część ciała. Jak niepasujący element z zupełnie innej układanki. Traktuje ją jakby w ogóle nie istniała. Nie podaje kubeczka z rączki do rączki, a podczas wykonywania kolejnych kroków obciąża jedynie zdrową nóżkę. I choć pierwsze kroki pojawiły się u niego w wieku, gdzie rówieśnicy już beztrosko biegali, chłopiec małymi krokami zdobywa kolejne szczyty po swoją sprawność. Pojedyncze słowa zrozumiałe jeszcze jedynie przez rodziców zaczynają tworzyć krótkie zdania.  

Wiktor Górski

Wiktorek przeszedł już operację mającą na celu podcięcie nacięcia spiętych włókien mięśniowych w prawej rączce oraz nóżce. Po pierwszym Wiktorek potrafi ułożyć całą stópkę na powierzchni, a nogi jakby same garnęły się przy pomocy balkonika do pokonywania kolejnych kroków. Jednak ogromne przykurcze nie znikają po jednorazowym podcięciu. W marcu Wiktor powinien mieć wykonane kolejne głębsze nacięcia, które sprawią, że jego nogi staną się jeszcze bardziej stabilne. A wtedy już same będą się garnąć do biegania, jak u każdego chłopca w tym wieku.



Trudny początek, niełatwe przyjście na świat i atak zagrażających jego życiu bakterii odebrał sprawność w połowie ciała Wiktorka. Przepis na jego sprawność, choć wymaga niezłamanej cierpliwości oraz ogromnych nakładów finansowych, jest rodzicom chłopca znany. Ogromne, dobre serca wypełnione determinacją ze szczyptą naszej pomocy, by naprawić Wiktorkowi ten niepasujący element, którą odebrała choroba. 

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki