Do niedawna o Wojtka walczyłam razem z moim mężem. Niestety los odebrał mi moją życiową podporę. Teraz sama dźwigam 18-letniego syna. Powoli tracę siły...

Dopiero po porodzie dowiedziałam się, że synek ma czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce. Do tego doszła epilepsja i choroby neurologiczne. Mój syn nie mówi. Jako matka nauczyłam się czytać jego mimikę, wiem, czego chce, co mu dolega. W końcu jesteśmy razem niemalże 24 godziny na dobę.

Wojtek uwielbia jeździć do ośrodka rehabilitacyjno-edukacyjno-wychowawczego. Tam ma przeróżne artystyczne zajęcia, uczniowie tworzą z nauczycielami przedstawienia, odbywa się rehabilitacja, zajęcia z psychologiem. Mój syn uwielbia tam przebywać. Mimo ogromnych ograniczeń jest uśmiechniętym, otwartym na ludzi i świat młodym człowiekiem.

Niestety przez czas izolacji Wojtek stracił wiele cennych godzin rehabilitacji. To przez to pogłębiła się skolioza. Mimo codziennych ćwiczeń nie jesteśmy w stanie nadrobić tego czasu i powrócić do poprzedniego stanu.

W tej sytuacji niezbędny jest zakup nowego specjalistycznego wózka, który pomógłby mu utrzymać prawidłową postawę ciała i zatrzymał groźne widmo skoliozy. Tylko z Twoją pomocą będę w stanie opłacić ten duży wydatek. Bardzo proszę o pomoc!

Ewa, mama