

Białaczka ponownie zaatakowała! Wojtek potrzebuje leku!
Cel zbiórki: Zakup 3 opakowań nierefundowanego leku
Cel zbiórki: Zakup 3 opakowań nierefundowanego leku
Aktualizacje
Aktualizacja Jesteśmy tak blisko celu!
Kochani jesteście wspaniali! Dzięki Waszej ogromnej mobilizacji uda się zakupić lek dla Wojtusia! Potrzebowaliśmy kilkunastu godzin, by zgromadzić pieniądze na leczenie. Jesteśmy tak blisko celu!
Wznowa białaczki bez specjalistycznego leczenia to wyrok, ale Wojtuś może żyć! To nasz wielki wspólny cud!

Zostało już niecałe 3 tys. złotych, by pokryć całą kwotę leczenia!
Dzięki Wam wygramy walkę z białaczką o życie tego chłopca!
Dziekujemy!
Opis zbiórki
Białaczka zaatakowała naszego synka, kiedy miał nieco ponad 6 lat. Zaczęło się bardzo niewinnie. Pewnego dnia Wojtek dostał gorączki i był osłabiony. Był to kwiecień, wszystko wskazywało na przeziębienie lub początki grypy. Jednak wyniki kolejnych badań przynosiły coraz to gorsze informacje. Ostatecznie u synka zdiagnozowano ostrą białaczką limfoblastyczną. Dla całej naszej rodziny był to cios w samo serce. Wojtek spędził wiele miesięcy w szpitalu, ale leczenie przynosiło skutek. Wierzyliśmy, że po wyjściu ze szpitala już nigdy nie będziemy musieli tam wracać.
W czerwcu tego roku dowiedzieliśmy się, że białaczka zaatakowała ponownie. Po raz kolejny nasza rodzina została rozdzielona między domem a oddziałem onkologicznym. Wojtek czeka teraz na przeszczep. Zanim do niego dojdzie syn musi otrzymać lek, który jest refundowany przez NFZ tylko w części. Zakup jego 3 opakowań sprawia, że musimy za niego zapłacić około 63 tysięcy złotych. Dla naszej rodziny to kwota, która może być barierą w dalszym leczeniu Wojtka.
Wojtuś jest bardzo inteligentnym chłopcem, którego pasjonuje wiele rzeczy. Lubi zabawy wymagające myślenia i rozwiązań logicznych, świetnie gra w szachy. Przed wystąpieniem pierwszych objawów intensywnie grał w piłkę nożną w Akademii Małego Piłkarza, zadziwiając trenera swoją wytrwałością, ambicją i walecznością. Bardzo poważnie podchodził też do zajęć karate, miał nawet wyjechać na obóz pozwalający na zdobycie sprawności. Wojtek ma dwie siostry, o rok starszą Aleksandrę i dwa lata starszą Julię, dla których jest najlepszym przyjacielem.
Błagamy o pomoc! Spraw, aby nasza rodzina znowu była razem, a widomo szpitala odeszło od nas na zawsze.
Rodzice Wojtka
- Wpłata anonimowa1 zł
- Iwona Pietruch10 zł
- Dawid Woroniak20 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa5 zł