Skomplikowana operacja, która najlepsze efekty da właśnie teraz! #OperacjaWojcio

Skomplikowana operacja, która najlepsze efekty da właśnie teraz! #OperacjaWojcio
Operacja SDR i PERCS w USA, miesięczny pobyt, rehabilitacja + sprzęt, przelot
Zakończenie: 31 Lipca 2021
Opis zbiórki
Wojtuś w zasadzie od urodzenia przejawiał oznaki zwiększonego napięcia mięśniowego, ale pediatrzy, neurolodzy i fizjoterapeuci uspokajali, że część dzieci tak ma i to się da wyeliminować dzięki rehabilitacji. Nie da się. Po roku od narodzin i po wielomiesięcznej tułaczce od specjalisty do specjalisty usłyszeliśmy diagnozę. Diagnozę, która rzuciła nami o ziemię, a marzenia o sielankowym dzieciństwie naszego synka zdmuchnęła jak dmuchawce na wiosnę – spastyczne, czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce i niepełnosprawność, która pozostanie z nim na całe życie i która do końca życia będzie go ograniczać.
Wojtuś ma 2,5 roku i wciąż nie chodzi, nie raczkuje, a spastyka, która w największym stopniu zajęła nóżki, zaczyna powoli deformować jego ciało. Na zdjęciach RTG widać już pierwsze symptomy podwichnięć bioder, będących następstwem silnego napięcia mięśni nóg. Na szczęście niedawno pojawiła nadzieja na pozbycie się spastyki i szansę chodzenia na własnych nogach!
Kilka miesięcy temu dowiedzieliśmy się, że w leczeniu spastyczności, która tak bardzo hamuje rozwój Wojtka, pomaga metoda SDR, czyli selektywna rizotomia grzbietowa. Jest to skomplikowana operacja chirurgiczna polegająca na przecięciu kilku wybranych włókien nerwów czuciowych w efekcie, której zostaje znacząco i przede wszystkim trwale zredukowana spastyka mięśni nóg. Szybko okazało się, że z metody SDR słynie Centrum Leczenia Spastyczności w klinice neurochirurgii szpitala St. Louis Children's Hospital w USA, pod kierownictwem doktora T.S. Parka.
Skontaktowaliśmy się ze szpitalem w St. Louis, wysyłając całą potrzebną dokumentację i po kilku tygodniach oczekiwania przyszła odpowiedź od doktora Parka. Wojtuś został zakwalifikowany! Ta operacja to ogromna szansa, aby wreszcie pozbyć się krępującej całe ciało spastyki i zapobiec dalszym deformacjom, które w dłuższej perspektywie wiążą się z bólem i licznymi operacjami ortopedycznymi. To szansa, aby stanąć na własne nogi!
Dodatkowo pojawiła się sugestia, że potrzebny będzie jeszcze jeden zabieg - PERCS czyli wydłużenie ścięgien podkolanowych i Achillesa w celu złagodzenia przykurczy, który zostanie wykonany również na miejscu.
Będziemy bardzo wdzięczni za Twoją ofiarność i pomoc w dążeniu do upragnionego celu, jakim jest samodzielność naszego syna!
Rodzice Wojtka