Wojtuś Tymiński - zdjęcie główne

Niech ostatnia umiera nadzieja, a nie nasze dziecko! Pomóż!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, podanie komórek macierzystych

Wojtuś Tymiński, 9 lat
Jabłonna, mazowieckie
choroba Krabbego
Rozpoczęcie: 5 listopada 2024
Zakończenie: 9 lutego 2026
21 786 zł(8,23%)
Brakuje 243 083 zł
WesprzyjWsparły 163 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0048710
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0048710 Wojciech
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Wojciechowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, podanie komórek macierzystych

Wojtuś Tymiński, 9 lat
Jabłonna, mazowieckie
choroba Krabbego
Rozpoczęcie: 5 listopada 2024
Zakończenie: 9 lutego 2026

Opis zbiórki

Kazali nam szukać hospicjum. Powiedzieli, że nie ma szans… Że na tę chorobę nie ma lekarstwa. Patrzyliśmy w błękitne oczy naszego synka, takie ufne, wciąż pełne życia… Co mamy robić – kupić trumnę i czekać? Nigdy! Do ostatniego oddechu będziemy walczyć o to, by nasz synek też nie przestał oddychać!

Wojtuś, wcześniej energiczny i ruchliwy, nagle zaczął utykać… Stało się to właściwie z dnia na dzień. Jednego dnia jeszcze biegał jak zając, a drugiego już powłóczył lewą nóżką… Zaczął się przewracać, zataczać, miał problemy z równowagą. Zaniepokojeni, zabraliśmy go do lekarza. W najgorszych koszmarach nie spodziewaliśmy się tego, co miało nastąpić…

Synek nie chodził, nie umiał stanąć, samodzielnie nawet nie siedział… Leżał, patrzył w sufit, jego wzrok coraz częściej uciekał gdzieś na bok, jakby nie wiedział, co się dzieje…  Wojtuś nie chodził nawet na czworakach. Sam nie sięgał rączką po zabawkę… Sam też nie jadł. Trzeba było go karmić, przewijać, przebierać… Dokładnie tak jak wtedy, gdy dopiero co się urodził.

Wojciech Tymiński

Szukaliśmy odpowiedzi, co jest Wojtusiowi. Wolelibyśmy, żeby nigdy nie nadeszła… Najpierw badano nóżkę, potem zasugerowano, żebyśmy zrobili konsultacje neurologiczne… Gdzieś po drodze, padło to słowo. Wtedy jeszcze nic nam nie mówiło… Choroba Krabbego. Bardzo rzadka, wyniszczająca choroba układu nerwowego, prowadząca do jego zwyrodnienia. Ma kilka postaci, w tej najcięższej dzieci umierają przed ukończeniem 2 lat. 

W chwili obecnej Wojtuś ma 8 lat, nie chodzi, nie stoi, nie mówi i nie jest samodzielny. Jednego nie odebrała mu choroba – uśmiechu i otwartości do ludzi. Nadal jest bardzo pogodnym i uśmiechniętym dzieckiem.

Dzięki Waszemu wsparciu poprzedniej zbiórki nas synek mógł skorzystać ze specjalistycznej opieki medycznej, które pozwoliła mu na większą kontrolę głowy, rozglądanie się oraz poprawę wzroku.

Obecnie Wojtusiowi trzeba zapewnić leczenie i terapię komórkami macierzystymi. Niestety, ale koszty leczenia i rehabilitacji przewyższają nasze możliwości finansowe.  Potrzebujemy Waszego wsparcia, bo to jedyne, co możemy zrobić dla naszego dziecka...

Wierzymy, że kolejny cud jest możliwy i nasz synek przeżyje… Dlatego prosimy o pomoc, by ratować życie naszego synka. Pomóż, niech ostatnia umiera nadzieja, a nie nasze dziecko…

Rodzice Wojtusia

Wybierz zakładkę
Sortuj według