Chciałbym przejąć na siebie cały jego ból, cały jego strach, chociaż sam ze strachu o niego umieram. Jeszcze niedawno nasze życie wyglądało zupełnie inaczej. Byłem dumny z tego, jak mądrego i ambitnego chłopaka wychowałem, byłem też spokojny o jego przyszłość. Dziś boję się myśleć co będzie dalej...