Moje dziecko ma atak padaczki, a ja nie mogę robić nic – tylko płakać! I modlić się, by Kacperkowi się nic nie stało… Mijają godziny, które są jak wieczność. Mój synek jest obok, a jakby go nie było… Jego oczy patrzą, ale nie widzą, nieruchome, martwe. Oddech zanika… Leki nie działają… Tak jeszcz...