U naszego syna Wojtka zdiagnozowano nerwiakowłókniakowatość niezłośliwa. Rozpoznanie choroby zajęło nam ok. dwa lata. W momencie, w którym usłyszeliśmy diagnozę, nie wiedzieliśmy jeszcze, jak bardzo wpłynie ona na całe nasze życie… Rozpoznanie potwierdziły badania histopatologiczne wyciętego guza...