“Wiesz mamo, co w tej chorobie jest najlepsze? To, że to ja ją mam, a nie mój braciszek, albo przyjaciółka” – tak powiedziała Martynka, gdy rozmyślała nad tym, dlaczego to akurat ona zachorowała. A przecież moja córeczka ma dopiero 11 lat… Znów jesteśmy w dramatycznej sytuacji. Guz odrósł. Zaczęł...