Nie wiem, jak to się dzieje, że Zuzia wciąż się uśmiecha, że potrafi patrzeć na świat z radością. Jak wielka siła w niej drzemie, że po prawie trzech dekadach codziennego przeciągania liny z chorobami, ona wciąż widzi świat w kolorowych barwach. Nie mamy nadziei na to, że Zuzia wyzdrowieje. Kiedy...