Czasem życie zmienia się w jednej chwili. 12 grudnia to był zwykły poranek, ciepła kawa, cichy gwar codzienności. Aneta odwiozła syna do przedszkola, potem poszła do pracy. Odwiesiła kurtkę, poszła zjeść śniadanie, a potem… cisza. Upadek. Ciemność. Aneta, żona, matka trójki dzieci, ukochana brato...