Tulę jego wątłe, coraz bardziej kruche ciało, zaciskam oczy i modlę się o to, żeby czas się zatrzymał. Modlę się o to, żeby mój synek został ze mną, żeby odzyskał siły… Nie ma już włosków, jest łysa główka. Bezpieczny dom jest teraz tęsknotą, która przygniata na oddziale onkologii. Leki, kroplówk...