Jedynym, co czeka mnie w Polsce, jest proces powolnego umierania. Nie mogę na to pozwolić. Mam dla kogo żyć. Mój ukochany synek i pełen troski mąż bardzo na mnie liczą. Sytuacja jest jeszcze trudniejsza, niż myślałam. Nowotwór sieje coraz większe spustoszenie! Nadzieją zagraniczna diagnostyka! W ...