Aż do dnia porodu cieszyłam się, że powitam na świecie silnego, zdrowego chłopca. Potem zobaczyłam moje ukochane dziecko, a moje serce zamarło - nóżka Bruna była wygięta pod dziwnym kątem, wykrzywiona. Wszystkie czarne myśli ujrzały światło dzienne… Rozpacz trwała krótko, potem zastąpiła ją deter...