Po narodzinach córki posypały się diagnozy, które łzy szczęścia zamieniły w łzy rozpaczy. I choć od tamtej chwili minęło już trochę czas i oswoiliśmy się z chorobami córeczki, żniwa, które zebrała choroba, co jakiś czas otwierają nasze rany na nowo. Mimo to próbujemy zrobić co w naszej mocy, by M...