Tak bardzo chciałabym poczuć, że to, co najgorsze jest już za nami. Obudzić się ze świadomością, że mój synek jest zdrowy, a śmiertelne niebezpieczeństwo minęło. Ignaś ma dopiero cztery latka, a prawie całe jego dzieciństwo to pobyty w szpitalu i walka z niezwykle niebezpiecznym przeciwnikiem, ja...