Do pewnego momentu to był naprawdę zwyczajny dzień. Spędziliśmy go ze znajomymi, a gdy zrobiło się już późno, wróciliśmy do domu, by położyć się spać. Nagle mąż poczuł silny ból w klatce piersiowej i duszności. Przestraszyłam się i zaproponowałam, że pojedziemy do szpitala. Na początku Tomek odmó...