Błażejek urodził się z wadami wszystkich kończyn. Kiedy pierwszy raz go zobaczyłam – zamarłam. Bezwarunkowa miłość mieszała się z przerażeniem. Co będzie dalej? Kiedy Błażej był mniejszy, pytał mnie: “Mamo, czy moja rączka i nóżka kiedyś odrosną?”. Dzisiaj wie, że tak nie będzie – żeby był sprawn...