Mam 23 lata, dwuletniego synka, męża i… guza mózgu. Od kiedy wiem, że jestem śmiertelnie chora, każdy dzień traktuję jak święto. Mój guz jest nieoperacyjny. Chemio i radioterapia na razie nie przynoszą żadnej poprawy. Jeśli rak wygra, mój synek będzie pamiętał mnie tylko ze zdjęć i opowiadań. Roz...