Lekarz powiedział tylko tyle, że muszę mieć wyjątkowego pecha, bo guzek w piersi, który wyglądał na zmianę łagodną, okazał się agresywnym nowotworem. To jednak przydarzyło się mnie i już na zawsze stanie się częścią mojej historii. Pozostaje mi zakasać rękawy i stanąć do walki, by pokonać potwora...